Mistrz GPW dostał tytuł awansem

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-01-07 00:00

Integer.pl zwyciężył w plebiscycie czytelników pb.pl. Potwierdził, że na giełdzie — i w internetowych konkursach — stawia się na przyszłość.

Za sprzedawanie paczkomatów klientom od Islandii po Antypody i konsekwentne podgryzanie Poczty Polskiej na rodzimym rynku — tak w połowie grudnia uzasadnialiśmy nominację Integera.pl do tytułu Mistrza GPW 2013 r.

Czytelników pb.pl to przekonało — pocztowa spółka przeszła przez turniejową drabinkę jak burza, eliminując po drodze do zwycięstwa LPP, Wawel, Ciech i w końcu — w finałowym pojedynku — CD Projekt. Pytanie tylko, czy o triumfie Integera zdecydowały twarde fakty, czy oczarowanie głosujących czytelników wizjami pięknej przyszłości.

— Rok 2013 był dla nas niezły, ale czuję pewien niedosyt, bo liczyłem na szybsze tempo rozwoju spółki. Nowy rok będzie dla nas bardzo pracowity i mam nadzieję, że uda nam się mocno przyspieszyć — mówi Rafał Brzoska, prezes Integera.pl.

Stworzona ponad dekadę temu przez 36-letniego dziś Rafała Brzoskę spółka debiutowała na warszawskiej giełdzie w październiku 2007 r., z wyceną na poziomie 80 mln zł. Od tego czasu jej wartość wzrosła prawie 24-krotnie, do 2,18 mld zł. Tylko w 2013 r. kurs spółki między pierwszą a ostatnią sesją skoczył o 73 proc., a prezes i założycielnieśmiało zaczyna pukać do ekskluzywnego grona giełdowych miliarderów (dziś jego pakiet w spółce — 33,7 proc. akcji — jest wart 740 mln zł). W setce najbogatszych Polaków jest już od dawna — w ostatniej edycji listy „Forbesa” na 51. miejscu.

To jednak nie za wzrost kursu — a przynajmniej nie tylko za niego — internauci wyróżnili Integera. W ubiegłym roku nie brakowało spółek, których notowania pięły się w górę w jeszcze bardziej imponującym tempie — np. kurs odzieżowego Monnari wzrósł o 454 proc., Bytomia — o 411 proc., a by wedrzeć się do dziesiątki najbardziej zyskownych akcji na GPW, trzeba było zwiększyć wartość o prawie 200 proc. Na pewno inwestorów nie powaliły też na kolana wyniki: spółka po trzech kwartałach tego roku miała 239,7 mln zł przychodów ze sprzedaży (o 20 proc. więcej niż rok wcześniej), przy 18,6 mln zł zysku operacyjnego (rok wcześniej — gdy sprzedano ulotkowy Kolportaż Rzetelny poczcie austriackiej — było to 55 mln zł) i 17,3 mln zł zysku netto.

Dlaczego więc założona i kierowana przez Rafała Brzoskę spółka w 2013 r. w oczach czytelników pb.pl zasłużyła na giełdową palmę pierwszeństwa? Bez wątpienia pomogła jej w tym pobudzająca wyobraźnię ekspansja na rynkach zagranicznych: Integer co rusz informował o sprzedaży paczkomatów operatorom m.in. w Australii, Arabii Saudyjskiej, Chile, Islandii czy — ostatnio — na Karaibach. W krajach europejskich stawia też własne sieci maszyn EasyPack w duecie z funduszem

PineBridge — do 2016 r. ma być ich 16 tys., tylko w Wielkiej Brytanii stoi ich już 500. Pomogły też sukcesy w rywalizacji prywatnego z państwowym. Na krajowym podwórku grupa Integera zamknęła 2013 r. sporym sukcesem w walce z Pocztą Polską. W sojuszu z Polską Grupą Pocztową (która może zostać przejęta przez nią w tym roku — wniosek już czeka w UOKiK) będzie obsługiwać listy od polskich sądów, co zwiększy jej przychody o co najmniej 100 mln zł. InPost, zależny od Integera operator pocztowy, kilkoma szybkimi ruchami zapewnił też sobie ogólnopolską sieć punktów odbioru korespondencji, podpisując umowy z Ruchem i placówkami SKOK.

To ma pomóc w kolejnych przetargach publicznych i dać realne szanse na status tzw. operatora wyznaczonego — co najmniej do 2015 r. przysługujący Poczcie Polskiej — co mogłoby pozwolić m.in. na lukratywne doręczanie rent i emerytur.

— W tym roku najważniejsze będą dla nas dwie rzeczy: pozyskanie jeszcze w pierwszym kwartale nowego finansowania na rozwój projektu EasyPack, być może nie tylko w Europie, a także zwiększenie skali działania InPostu i udowodnienie obsługą korespondencji sądów, że prywatne firmy mogą świadczyć usługi przynajmniej tak samo sprawnie jak państwowe molochy. Jeśli wszystko będzie szło w dobrym kierunku, jeszcze w tym roku przyspieszymy prace nad wydzieleniem InPostu z grupy i skierowaniem go samodzielnie na giełdę — mówi Rafał Brzoska. [MZAT]