MOŻNA UNIKNĄĆ BANKRUCTWA

Krystyna Gąsiorowska
opublikowano: 1998-10-23 00:00

MOŻNA UNIKNĄĆ BANKRUCTWA

Nowoczesne produkty dla biznesu

WAŻNA JEST OFERTA: Dobrzy menadżerowie chcą nowoczesnych ubezpieczeń — mówi Katarzyna Wojciechowska członek zarządu Commercial Union Polska TUO. fot. Grzegorz Kawecki

Coraz bardziej popularne są wśród polskich firm nowoczesne produkty ubezpieczeniowe, takie jak all risks czy od utraty zysku. Dziś każdy chce się dobrze ubezpieczyć, towarzystwa ubezpieczeniowe także.

Jeszcze do niedawna oferta towarzystw była skromna. Podstawowym produktem dla firm były ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych. Wraz z wejściem naszej gospodarki w światowy obieg zaczęły wzrastać wymagania menedżerów co do ubezpieczeń, a na polskim rynku pojawiły się zagraniczne firmy ubezpieczeniowe, oferujące takie produkty. Zaowocowało takimi chociażby nieznanymi u nas do niedawna produktami, jak ubezpieczenia od wszystkich ryzyk (all risks) czy od utraty zysku.

Właściwie obecnie wszystkie szanujące się towarzystwa prowadzą już ubezpieczenia od wszystkich ryzyk, chociaż niektóre z nich wprowadziły je w ostatniej chwili. Dlatego np. w Commercial Union Polska TUO ubezpieczenia all risks stanowią jedną czwartą całego portfela ubezpieczeń, a w PZU, czy Warcie, które oferują je od października — na razie nie wiadomo. Wtajemniczeni mówią, że popularność danego produktu na rynku zależy przede wszystkim od umiejętnego rozpropagowania oferty oraz współpracy z dobrymi brokerami, którzy powinni starać się o klientów korzystających z nowoczesnych produktów.

Które lepsze dla biznesu

All risks, czyli ubezpieczenie od wszystkich ryzyk obejmuje szkody wywołane przez najróżniejsze zdarzenia z upadkiem meteorytu na firmę włącznie. Wyjątkiem są ryzyka, które zostały wymienione w tzw. wyłączeniach. Obejmują więc szerszy wachlarz usług niż popularne dotychczas na rynku ubezpieczenie mienia od ognia i innych zdarzeń losowych.

W tym przypadku bowiem to klient musi udowodnić, że przyczyną szkody jest któreś z ryzyk wymienionych w polisie. W przypadku all risks rozpatrywane są tylko wyłączenia, jeśli nie ma wśród nich przyczyny zdarzenia, to automatycznie szkoda jest objęta ubezpieczeniem.

— W przypadku tradycyjnych pakietów ubezpieczeń może się zdarzyć, że jakieś zagrożenie nie zostanie wymienione. Polisy all risks zabezpieczają przed takimi dziurami w ochronie — mówi Marek Chołodniuk z TU AIG Polska.

— Ubezpieczenie od wszystkich ryzyk jest absolutnym standardem na Zachodzie. W naszym kraju jeszcze nie, a szkoda, gdyż zarządzający mają spokojniejszy sen wiedząc konkretnie, co nie jest objęte ubezpieczeniem. Proponujemy firmom przede wszystkim all risk, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że wyobraźnia klientów i brokerów nie jest w stanie określić wszystkich potencjalnych niebezpieczeństw. Co będzie, jeśli ocenili, że firma leży daleko od rzeki, która jednak wylewa raz na tysiąc lat — pyta retorycznie Katarzyna Wojciechowska, członek zarządu Commercial Union Polska TUO.

Utrata zysku

W krajach rozwiniętych ubezpieczenie utraty zysku jest powszechne. Korzysta z niego prawie 90 proc. wszystkich firm. W Polsce jest to ciągle rzadkość.

— Powiedziałabym, że jest to kwestia edukacji klientów. My nie prowadzimy transakcji sami, współpracujemy z brokerami, a oni uświadamiają klientom, jakiego rodzaju usługi są najkorzystniejsze — tłumaczy Katarzyna Wojciechowska.

Ubezpieczenie od utraty zysku nie jest zawierane samodzielnie. Trzeba najpierw ubezpieczyć majątek od ognia i innych zdarzeń losowych albo od wszystkich ryzyk lub np. tylko sprzęt elektroniczny. Słowem — warunkiem zawarcia umowy ubezpieczającej utratę zysku jest wcześniejsze zawarcie umowy ubezpieczenia mienia. Trzeba o tym pamiętać. W Polsce jest jeszcze dużo do zrobienia w sferze bardzo popularnych na Zachodzie ubezpieczeń, jak chociażby all risks czy od utraty zysku. I tu jest pole do popisu dla brokerów i underwriterów.

— Niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe traktują brokera jako kogoś zbędnego, kto odbiera im część zysku. Prowizja, płacona brokerowi, jest ceną wartości dodanej i to się nam opłaca — wyjaśnia Katarzyna Wojciechowska.

Kto się dobrze ubezpiecza

Dobrze ubezpieczają się klienci o świadomości wyższej niż przeciętna. Bierze się to z ich doświadczenia w prowadzeniu biznesu, wykształcenia bądź współpracy z zachodnimi partnerami, którzy wymuszają odpowiednie standardy.

— Nasi klienci są różni, np. Stomil Olsztyn należy do koncernu Michelin, Jutrzenka jest firmą giełdową, a Haft jest zarządzany przez NFI. Każda z firm ma odrębną strukturę kapitałową, ale nieważne, jaki kapitał za nimi stoi, ważne, jak myślą zarządzający — uważa przedstawicielka CU.

Firmy ubezpieczeniowe także powinny asekurować się, gdy ich klienci posiadają potężny majątek. Wiele z nich ze sobą współpracuje, ubezpieczając wspólnie wielkie firmy i to się nazywa koasekuracja.

— Lepiej gdy np. pięć firm ubezpiecza wspólnie każdego z pięciu dużych klientów, niż gdyby każde towarzystwo ubezpieczało odrębnie. Zmniejszamy w ten sposób ryzyko działania. Czasem jestem pełna podziwu dla firm działających na polskim rynku w pojedynkę — dodaje Katarzyna Wojciechowska.

Krystyna Gąsiorowska