To sprawa, dotycząca orzeczenia Sądu Okręgowego (wyrok z 18 grudnia 2018 r.), wydanego w składzie z sędzią Kamilem Gołaszewskim, który zadał pytanie do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie kredytu państwa Dziubaków (więcej o tym wyroku tutaj>>).
W pierwszej instancji sąd stwierdził nieważność umowy kredytu z uwagi na zamieszczenie w niej abuzywnego mechanizmu indeksacji oraz sprzeczność z naturą zobowiązań ustalenia kwoty kredytu do zwrotu samodzielnie przez bank.
Orzeczenie Sądu Apelacyjnego planowane na 14 października 2019 roku jest orzeczeniem II instancji i dotyczy tego samego kierunku orzecznictwa – tj. nieważności umowy.
- Wyrok będzie o tyle ważny, że pokaże nam jak sądy polskie mogą reagować na orzeczenie TSUE. Jeszcze przed zamknięciem rozprawy w dniu 1 października 2019 roku złożyliśmy w Sądzie Apelacyjnym szereg pism, w których wykazywaliśmy, że postanowienia o indeksacji i odesłaniach do tabel kursowych określają przedmiot główny umowy – który nie został sformułowany jednoznacznie, jest nieuczciwy i bez niego umowa nie może się ostać. Nasza argumentacja potwierdziła się w wyroku TSUE w sprawie Dziubak. TSUE wskazał, że jeżeli wadliwość umowy jest tak dalece posunięta, że dotyczy postanowień określających przedmiot główny umowy, to wątpliwe jest utrzymanie takiej umowy. Ocenę w tym zakresie pozostawił sądowi krajowemu I tę decyzję będzie musiał podjąć Sąd Apelacyjny w Warszawie 14 października 2019 roku – komentuje mec. Barbara Garlacz, która prowadzi sprawę przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie.