WARSZAWA (Reuters) - Poniedziałek przyniósł kolejne spadki kursów na warszawskiej giełdzie, którym wśród dużych spółek przewodził BRE Bank. Obroty są jednak niewielkie, a inwestorzy oczekują na wypowiedzi nowego ministra finansów, Grzegorza Kołodko, chcąc wyrobić sobie pogląd jaka będzie prowadzona przez niego polityka.
Maklerzy są zdania, że rynek, który właśnie ustanowił dziewięciomiesięczne minimum może powędrować do góry po tym jak Kołodko zaprezentuje szczegóły swej polityki gospodarczej.
W poniedziałek indeks WIG20 spadł o 1,5 procent do 1.152,0 punktu, a obroty wyniosły 96,3 miliona złotych.
"Prawdopodobnie Kołodko będzie starał się uspokoić rynki. Możemy więc mieć jakieś ożywienie i większe obroty" - powiedział Mariusz Pawlak z SG Securities.
Od czasu kiedy w ubiegłym tygodniu nowy minister został mianowany, nie powiedział publicznie na temat swej polityki ani słowa. Premier Leszek Miller oświadczył jednak w niedzielę, że plan ratunkowy dla gospodarki może zawierać niekonwencjonalne propozycje dotyczące redukcji długów niektórych przedsiębiorstw, mających kłopoty.
W poniedziałek spadł kurs BRE Banku - o 10,4 procent do 99 złotych. W piątek upłynął bowiem termin, w którym można było kupować akcje spółki chcąc otrzymać prawo do dywidendy po 10 złotych na akcję.
"Ci, którzy kupili akcje w ubiegłym tygodniu otrzymają ją bez względu na to, czy je obecnie posiadają, czy też nie" - powiedział Sebastian Siejko, makler z CA IB Securities.
((Ewa Krukowska, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))