Dolar umocnił się w reakcji na przeforsowanie reformy podatkowej przez Senat, co otwiera drogę do unifikacji projektu i połączenia go z obowiązującymi przepisami. Na horyzoncie w Stanach Zjednoczonych pojawił się jednak coroczny czynnik ryzyka w postaci potrzeby podwyższenia limitu zadłużenia, który może psuć nastroje wokół aktywów zza oceanu.

W Polsce informacja tygodnia to zakończone już posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej.
Część inwestorów zakładała, że ostatnie bardzo dobre dane makro (dynamika PKB i sygnały z rynku pracy) skłonią władze monetarne do zaostrzenia retoryki. Rynek nie otrzymał jednak takiego sygnału ze strony Adama Glapińskiego, prezesa NBP, a sama decyzja o obniżeniu oprocentowania rezerw odebrana została jako ruch techniczny. W dalszym ciągu jednak zdecydowana większość obserwatorów zakłada, iż dopiero w drugim kwartale 2018 r. dojdzie do zaostrzenia retoryki, co w końcu doprowadzi do podwyżki stóp przed końcem przyszłego roku. Posiedzenie RPP nie zmieniło również układu fundamentalnego w koszyku walut regionu — forint pozostaje w odwrocie z uwagi na kontynuację luźnej polityki przez NBH, w przypadku złotego inwestorzy czekają na bardziej jastrzębią RPP, a czeska korona się umacnia, bo CNB zdecydował się na zainicjowanie podwyżek stóp.