Cena złota rosła w środę dzięki wyhamowaniu wzrostu wartości dolara. Przyczynił się on do wyraźnego spadku kursu kruszcu na poprzedniej sesji pomimo panującej tego dnia awersji do ryzyka. W środę do kupowania złota poza obniżoną cena zachęcały inwestorów doniesienia z USA, gdzie liczba miejsc pracy stworzonych w październiku przez sektor prywatny okazała się większa niż oczekiwano, ale według niektórych ekonomistów nadal nie zmienia ogólnej tendencji, mogącej skłonić bank centralny USA do dalszego luzowania polityki pieniężnej na następnym posiedzeniu na początku grudnia. Bart Melek, strateg TD Securities, uważa, że można spodziewać się konsolidacji notowań złota w przedziale 3800-4050 USD w przypadku utrzymania się niepewności co do działań Fed, a także zachowania detalicznych nabywców kruszcu w Chinach po ogłoszonych tam zmianach podatkowych. Podkreśla jednak, że czynniki, które stały za szybkim wzrostem ceny złota w tym roku wciąż zachowują ważność. Optymizm co do dalszej zwyżki ceny złota sygnalizują analitycy ING Economics.
- Pomimo niedawnego spadku cen, nadal pozytywnie oceniamy perspektywy dla złota, a sprzyjające czynniki makroekonomiczne i fundamenty wskazują na dalszy wzrost w 2026 roku – napisali w raporcie. Ich zdaniem, ostatni spadek cen prawdopodobnie przyciągnie dalsze inwestycje.
Na zamknięciu sesji na Comex kurs uncji złota z wiodących, listopadowych kontraktów rósł o 32,60 USD, czyli o 0,83 proc., do 3980,30 USD. To czwarta w okresie ostatnich sześciu sesji i największa zwyżka ceny od prawie dwóch tygodni. Kurs złota z najmocniej handlowanych, grudniowych kontraktów rósł w ciągu dnia powyżej 4000 USD. Na zamknięciu rósł o 0,8 proc. do 3992,90 USD. Na rynku kasowym cena złota zmierza do przerwania serii trzech spadków z rzędu i rośnie obecnie o 1,2 proc. do 3980,62 USD.