Na UMTS jest jes

Tomasz Siemieniec
opublikowano: 2000-11-23 00:00

Operatorzy GSM o perspektywach wprowadzenia nowej technologi

Na UMTS jest jeszcze za wcześnie...

Ostatnio bardzo wiele mówi się o technologii UMTS, a to za sprawą ogromnych pieniędzy, jakie na Zachodzie operatorzy zapłacili za koncesje oraz zamieszania, jakie towarzyszy przetargowi na UMTS w Polsce. Sytuację podgrzewają dostawcy infrastruktury oraz media informujące o nieograniczonych możliwościach tej technologii. Zapowiadane są rewolucyjne usługi multimedialne, przekaz obrazu on-line, bezpieczne transakcje bankowe, usługi lokalizacyjne i wiele innych. Tymczasem rzeczywistość nie jest tak różowa. Wystarczy powiedzieć, że do teraz żaden z producentów nie zaprezentował jeszcze terminali 3G. Nigdzie na świecie nie działa jeszcze sieć UMTS, a więc tak naprawdę nie wiadomo, z jakich usług będzie można korzystać i jakie jest na nie zapotrzebowanie. Brak marketingowego sprawdzenia nowych usług na innych bardziej dojrzałych rynkach może powodować problemy przy konstruowaniu biznesplanu w Polsce, gdzie nasycenie telefonią GSM jest znacznie niższe niż w UE. W krajach Unii powodem wprowadzenia UMTS już teraz, jest bariera pojemności systemu GSM. W Polsce poziom ten osiągniemy najwcześniej w 2005 r.

Tymczasem polscy operatorzy GSM są już w tzw. fazie 2+ GSM, czyli w przedsionku trzeciej generacji. Usługi już oferowane i te zapowiadane na najbliższą przyszłość będą dokładnie takie same jak w pierwszej fazie UMTS-u.

Nowy system umożliwi szybką transmisję danych jedynie w najbliższej okolicy stacji bazowych, dla użytkowników poruszających się z małą prędkością i dopiero około 2005 r. Sieć — ze względu na opłacalność inwestycji — budowana będzie głównie w dużych miastach. Usługi będą tworzone najpierw dla użytkowników biznesowych, a dopiero po pewnym czasie zaczną służyć abonentom prywatnym. Trudno sobie bowiem wyobrazić, aby w najbliższym czasie z możliwości stwarzanych przez UMTS (wideokonferencje, szybki dostęp do Internetu etc.) korzystali mieszkańcy wsi lub małych miast.

Barierą rozwoju będzie cena za terminale UMTS. Przewiduje się, iż będą kosztowały 800-900 USD. Z pewnością więc w pierwszym rzędzie będzie to oferta skierowana do klientów korporacyjnych, a dopiero później do klientów indywidualnych. Tymczasem wiadomo, że to głównie klient indywidualny, osoby młode, przyczyniają się do popularyzacji nowych usług. Ich z pewnością nie będzie stać na zakup terminali w takiej cenie. Dlatego też przez kilka lat systemy GSM i UMTS będą współistniały. Nie obawiam się raptownego exodusu abonentów w stronę telefonii 3G.

Uważam, że na UMTS w Polsce jest jeszcze za wcześnie. System GSM pod każdym względem spełnia oczekiwania i przez najbliższe kilka lat będzie wystarczającym medium, zapewniającym abonentom usługi, jakie są im potrzebne. Myślę, że wprowadzenie UMTS w Polsce nie będzie rewolucją, jaką okazało się uruchomienie sieci GSM.

Władysław Bartoszewicz prezes Polkomtelu

...należy uwzględnić polskie realia...

Telefonia komórkowa trzeciej generacji pozwoli m.in. na szybką transmisję danych oraz przesyłanie w czasie rzeczywistym obrazów i dźwięku wysokiej jakości. Nowy system zapewni posiadaczom telefonów przenośnych nieograniczone możliwości korzystania z zasobów Internetu, Intranetu, przenośnej bankowości czy handlu elektronicznego. Już teraz testowe sieci 3G pozwalają na jednoczesną transmisję dźwięku i obrazu. Dzięki temu, za pomocą telefonu będzie można zobaczyć chociażby wnętrze muzeum. W sieciach UMTS dostępne będą również zupełnie nowe usługi oparte m.in. na rozwiązaniach lokalizacyjnych.

Duże możliwości UMTS-u nie powinny jednak przesłaniać realiów telefonii przenośnej w Polsce. Działa ona zaledwie od czterech lat, a sieci dwusystemowe 900/1800 Mhz, dostępne są zaledwie od marca tego roku. Penetracja rynku osiąga kilkanaście procent, a rodzimym operatorom pozostało jeszcze dużo miejsca na jej zwiększenie i dogonienie średniej europejskiej.

Obecne możliwości systemu GSM z uzupełnieniami takimi jak: WAP, GPRS czy EDGE mogą zaspokoić praktycznie wszystkie wymagania klientów, a zapotrzebowanie na usługi oferowane przez system UMTS może pojawić się za kilka lat.

Przyszłość 3G w Polsce to szybka transmisja danych, obrazów i dźwięków wykorzystywanych głównie przez klientów korporacyjnych. Rozwój tak zaawansowanej technicznie sieci będzie musiał trwać co najmniej kilka lat, więc również zasięg sieci na satysfakcjonującym abonentów poziomie, zaoferowany zostanie z odpowiednim opóźnieniem. Do tego czasu technologią zapewniającą stały dostęp do Internetu i Intranetu będą GPRS i EDGE. Trzeba również pamiętać, że nawet po zaoferowaniu systemu UMTS sieć drugiej generacji wzmocniona przez usługi GPRS nadal zapewniać będzie stały dostęp do transmisji danych na terenie całego kraju.

Producenci sprzętu telekomunikacyjnego już teraz zapewniają, że prowadzą zaawansowane prace nad wprowadzeniem do produkcji urządzeń trzeciej generacji. Większość z nich prezentuje testowe instalacje standardu UMTS, ale należy pamiętać, że są to pierwsze urządzenia próbne, gdzie funkcje sieci i telefonu pełni ładunek samochodu ciężarowego.

Już teraz wiadomo jednak, że ten system pozwoli w pełni kontrolować flotę samochodów ciężarowych równie dobrze jak zarządzać infrastrukturą multimedialnego domu. Miłośnicy multimediów będą mogli obejrzeć swój ulubiony film czy posłuchać muzyki transmitowanej na żywo. Również zarządzanie swoimi finansami w banku czy robienie zakupów będzie polegało na naciśnięciu kilku klawiszy telefonu i odebraniu towarów czy przelaniu gotówki do elektronicznej portmonetki. Większość z tych nowych usług będzie już wkrótce dostępna dla abonentów sieci GSM.

Bogusław Kułakowski dyrektor generalny PTC

... i nie będzierewolucyjnych zmian

Wysokie koszty licencji UMTS (700 mln EUR) oraz olbrzymie nakłady inwestycyjne (docelowo 3-4 mld USD) są dużym wyzwaniem finansowym dla operatorów oraz ich właścicieli. Wszyscy zadają sobie teraz pytanie o perspektywę zwrotu z tych inwestycji (10 a może 15 lat) oraz sens wdrażania tej technologii w Polsce już teraz. O tym, że w tych wątpliwościach nie jesteśmy odosobnieni, świadczą ostatnie przetargi na UMTS we Włoszech, Austrii czy Szwajcarii.

Nie ma to natomiast wpływu na fakt, że polski rynek telefonii komórkowej dysponuje sporym potencjałem, który będzie rosnąć, w tym również dzięki rozwojowi technologii 3G i dostępnych w niej usług. Elementem decydującym będzie oczywiście zachowanie atrakcyjnych dla każdego segmentu rynku cen.

Po ostatnim Kongresie UMTS w Barcelonie istnieje jednak duża niepewność co do terminowego wywiązania się przez producentów sprzętu, zarówno z dostaw infrastruktury sieciowej, jak i telefonów 3G. Obecnie nie mamy żadnych konkretnych deklaracji co do realnych terminów uzyskania terminali oraz infrastruktury UMTS. Dotyczy to wszystkich dostawców. Dodatkowo ostatnie doświadczenia z wdrażaniem usług WAP i GPRS (opóźnienia w dostawach sprzętu) potwierdzają tylko nasze obawy. Nieznana jest też perspektywa rozwoju ekonomicznego polskiego społeczeństwa w ciągu najbliższych lat. Wiadomo natomiast, że również od siły nabywczej Polaków zależeć będzie powodzenie nowej technologii i usług, w tym UMTS. Te wszystkie elementy decydują o tym, że — przynajmniej na razie — do technologii 3G podchodzimy z dużą ostrożnością.

Nie przypuszczamy również, że wprowadzenie usług opartych na UMTS spowoduje rewolucję na polskim rynku telefonii przenośnej. Będziemy obserwować naturalną ewolucję usług w kierunku tych bardziej wydajnych technologicznie (m-commerce) i powinno nastąpić bardzo płynne przejście z GSM do UMTS. Już teraz wdrażamy usługi WAP i GPRS, które są pomostem technologicznym między tymi dwoma systemami. Oba będą istniały komplementarnie przez kilka lat, podobnie jak ma to miejsce w przypadku NMT. Mamy koncesje GSM na 15 lat i nie sądzę, aby w tym czasie zabrakło nam klientów. Poza tym producenci sprzętu deklarują pełną funkcjonalność terminali GSM/UMTS. Nie zgadzamy się natomiast z opinią, że z możliwości, jakie daje 3G, będą korzystać wyłącznie klienci biznesowi. Dla każdego segmentu rynku dostępne będą specyficzne, dedykowane indywidualnie usługi i produkty.

Wypowiedzi udzielił Jacek Kalinowski, rzecznik PTK Centertel