Wszystkie kraje Europy Środkowej i Wschodniej obecnie borykają się ze spowolnieniem gospodarczym. Spowolnienie jest silniejsze w krajach zamożniejszych, takich jak Grupa Wyszehradzka i kraje bałtyckie, ze względu na skutki kryzysu energetycznego i większą ekspozycję eksportową na rynki Europy Zachodniej. Jednocześnie kraje bałkańskie, zwłaszcza te mniej rozwinięte, takie jak Serbia czy Albania, radzą sobie lepiej z tym spowolnieniem. Tam dynamika PKB pozostaje dodatnia, a ostatnio można zauważyć nawet pewne ożywienie.
Różnica między Europą Środkową a Południową może być częściowo efektem zjawisk cyklicznych, ale odzwierciedla także trwałą poprawę warunków makroekonomicznych w krajach aspirujących do Unii Europejskiej. Te kraje wprowadzają reformy fiskalne, finansowe i strukturalne, licząc na przystąpienie do Unii Europejskiej. Przez 18 lat od pierwszego dużego rozszerzenia UE na Wschód Europy, czyli od 2004 do 2022 roku, temat akcesji krajów Bałkanów Zachodnich był zawieszony. Kraje UE były niechętne do dalszego szybkiego powiększania Unii, a kraje aspirujące miały trudności z wprowadzaniem reform, zwłaszcza politycznych i instytucjonalnych. Jednak wojna Rosji z Ukrainą nadała sprawom szybszy obrót, a Francja i Niemcy dostrzegły potrzebę rozszerzenia UE w celu stabilizacji politycznej Europy. Kraje aspirujące zaś wykazały większe postępy w reformach. Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej, powiedział we wrześniu: „Nadszedł czas, aby pozbyć się niejasności. Uważam, że musimy być gotowi, po obu stronach, na rozszerzenie do 2030 roku”.
Opublikowane w październiku prognozy długoterminowe Międzynarodowego Funduszu Walutowego pokazują, że kraje bałkańskie znacząco poprawiają swój potencjał rozwojowy. W latach 2010-2022 wszystkie kraje regionu – Albania, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Macedonia oraz Serbia – rozwijały się dość wolno. Tempo wzrostu ich PKB znajdowało się poniżej 3 proc., znacznie ustępując Polsce, krajom bałtyckim czy Rumunii, które są zamożniejsze. Jednak prognozy MFW wskazują, że w latach 2024-2028 średni wzrost PKB we wszystkich tych krajach Bałkanów Zachodnich ma przekraczać 3 proc. Liderem ma być Serbia, która będzie najszybciej rozwijającym się krajem w całym regionie Europy Środkowej i Wschodniej, pomijając Ukrainę i Mołdawię, które znajdują się pod wpływem inwazji militarnej Rosji (bezpośrednim lub pośrednim) i tym samym wykazują bardzo duże wahania dynamiki PKB.
Serbia, jako bałkański lider, jest dobrym przykładem pro-rozwojowych reform, które stworzyły solidne podstawy do podniesienia potencjału PKB. W lipcu MFW opublikował długi raport makroekonomiczny na temat tego kraju, w którym wymienił szereg sukcesów rządu w Belgradzie. Te sukcesy zostały również docenione przez agencje ratingowe, które w ostatnich latach podniosły oceny wiarygodności zadłużenia Serbii. MFW napisał w raporcie: „W ciągu ostatniej dekady Serbia, pomimo wstrząsów zewnętrznych, osiągnęła imponujące wyniki gospodarcze, odzwierciedlające jej silną politykę gospodarczą. Polityka ta wspierała wzrost PKB poprzez obniżanie inflacji i długu publicznego. W rezultacie dochody ludności są coraz wyższe, zatrudnienie rośnie, a ubóstwo spada. Duży i zdywersyfikowany napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych w znacznym stopniu pokrywa deficyt na rachunku obrotów bieżących”.
Reformy wprowadzone przez Serbię można podzielić na kilka grup.
Po pierwsze, to zmiany w sektorze finansów publicznych, prowadzące do trwałego obniżenia deficytu fiskalnego i zwiększenia efektywności wydatków publicznych. Dług publiczny ma być obniżony z około 55 proc. PKB obecnie do około 43 proc. PKB za pięć lat. To wynik rygorystycznych reguł fiskalnych, które nakładają limity na wzrost wydatków. Do tego dochodzą zmiany w zarządzaniu inwestycjami publicznymi, zmiany podnoszące ściągalność podatków i zwiększenie przejrzystości zamówień publicznych. Te reformy sprawiły, że w ostatnich pięciu-sześciu latach agencje ratingowe kilkakrotnie podnosiły rating Serbii. Dzięki temu na początku 2023 roku rząd w Belgradzie wyemitował dużą serię euroobligacji, na które inwestorzy zgłaszali bardzo duży popyt. Choć trzeba pamiętać, że Serbia nadal ma relatywnie niższą wiarygodność niż nawet najmniej stabilne państwo w Grupie Wyszehradzkiej, czyli Węgry. Jej rating w agencji S&P wynosi BB+, czyli o jeden stopień niżej niż węgierskie BBB-.
Po drugie, to zmiany w sektorze finansowym, prowadzące do obniżenia udziału złych kredytów w aktywach banków i odblokowujące akcję kredytową. Jeszcze w 2014 roku złe kredyty stanowiły ponad 20 proc. bilansów banków. Dziś stanowią mniej niż 5 proc. To m.in. zasługa restrukturyzacji podjętej przez agencję gwarantowania depozytów, odpowiednika naszego BFG, która w ostatniej dekadzie zarządzała złymi wierzytelnościami niewypłacalnych banków. Ważnym aspektem zmian finansowych jest także stopniowe odejście od euroizacji gospodarki, czyli zmniejszenie udziału depozytów i kredytów walutowych w bilansach bankowych. Serbia utrzymuje sztywny kurs walutowy, co sprawia, że podmioty gospodarcze mają duże zachęty do zadłużania się w walutach obcych, co jednocześnie utrudnia zarządzanie gospodarką i naraża ją na wstrząsy. Odchodzenie od euroizacji powinno zwiększać stabilność i elastyczność gospodarki.
Po trzecie, to zmiany strukturalne poprawiające warunki inwestycji: stopniowe odpolitycznianie zarządzania przedsiębiorstwami państwowymi, wzmocnienie prawa antykorupcyjnego i praktyk związanych z jego stosowaniem, ograniczenie szarej strefy. Te i inne zmiany przyczyniają się do bardzo wysokiego napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Napływ BIZ sięga systematycznie 6-7 proc. PKB rocznie.
Serbia ma być liderem Bałkanów pod względem wzrostu PKB i jest niewątpliwie liderem pod względem reform. Inne kraje próbują podążać podobną ścieżką, choć zmagają się z wieloma wyzwaniami, które od dawna ograniczały potencjał rozwojowy całego regionu. Do największych tego typu wyzwań należy m.in. duży zasięg szarej strefy i korupcji, niska wydajność systemu sądownictwa, problemy ze ściągalnością podatków, wysoka euroizacja (świadcząca o niskim zaufaniu do waluty krajowej i niskiej efektywności rządzenia), czy niedorozwinięta infrastruktura przemysłowa i transportowa. Istnieje również wiele wyzwań politycznych na drodze do modernizacji, takich jak niska jakość rządów prawa, słabość niezależnych mediów, niestabilność polityczna. Te problemy dotyczą zarówno Serbii, jak i innych krajów regionu.
Przez wiele lat Unia Europejska była niechętna do przyjmowania krajów o niskich standardach demokratycznych. Teraz jednak ewidentnie rośnie determinacja, by przyspieszyć reformy ekonomiczne i polityczne, otwierając Bałkanom Zachodnim jasną ścieżkę do członkostwa. Jeżeli determinacja polityczna i otoczenie gospodarcze będą sprzyjać, to najbliższa dekada może być dla krajów regionu bardzo udana.
* Powyższy tekst jest elementem brefingu makroekonomicznego na temat Europy Środkowo i Wschodniej, który w sekcji PB Analizy zamieszczamy raz w miesiącu