Podobnie jak trzy miesiące temu nastroje inwestorów popsuł prezydent Donald Trump zapowiadając wysłanie wkrótce listu do przywódców Unii Europejskiej zawierającego wysokość cła, które będzie pobierane od importu z państw bloku od 1 sierpnia. Jest obawa, że nie spełni się oczekiwanie niskiej stawki, do czego przyczyniła się zapowiedź Trumpa nałożenia na import z Kanady 35 proc. cła. Wcześniej zapowiadał, że będzie to 25 proc. Dan Coatsworth, analityk inwestycyjny w AJ Bell podkreślił w raporcie, że „niezależnie od tego, czy inwestorzy zostali właśnie przypomnieli sobie o istniejących przeciwnościach, czy po prostu robią przerwę na oddech, jedno jest pewne: niepewność utrzyma się jeszcze długo, aż do lata”.
Podaż przeważała w 16 z 19 głównych segmentach europejskiego rynku akcji. Najmocniej taniały akcje spółek ochrony zdrowia (-2,35 proc.), banków (-1,8 proc.) oraz dostawców dóbr osobistych i gospodarstwa domowego (-1,6 proc.). Wzrostem kończyły dzień segmenty spółek naftowych (0,8 proc.), ubezpieczeniowych (0,05 proc.) i użyteczności publicznej (0,02 proc.).
We Frankfurcie DAX tracił 0,9 proc. na zamknięciu. Dzięki wzrostom wcześniej w tym tygodniu, które wyniosły go do rekordowej wartości, kończy go zwyżką o 2,0 proc. W piątek staniały jednak akcje 33 z 40 niemieckich blue chipów. Największe zniżki kursów notowały Siemens Healthineers (-3,7 proc.), Brenntag (-2,5 proc.) i Sartorius (-2,4 proc.).
W Paryżu CAC40 spadł o 0,9 proc. Przez tydzień jego wartość wzrosła jednak o 1,7 proc. W piątek spadły kursy 32 z 40 spółek z indeksu. Najmocniej staniały Stellantis (-4,55 proc.), Kering (-3,7 proc.) i Capgemini (-3,4 proc.).
W Londynie FTSE100 na finiszu sesji notował zniżkę o 0,4 proc., a tydzień, w którym ustanowił rekord, zakończył wzrostem o 1,3 proc. W piątek staniało 67 spółek z indeksu, a największe spadki kursów notowały JD Sports Fashion (-3,3 proc.), GSK (-3,2 proc.) i WPP (-2,9 proc.).