Naukowiec z bestsellerami dla dzieci na koncie

Marta Prus
opublikowano: 2025-03-14 13:00

W 2021 r., tuż przed obroną doktoratu z inżynierii biomedycznej, Adam Mirek dostrzegł lukę na polskim TikToku – brak treści popularnonaukowych. Postanowił to zmienić i zaczął tworzyć materiały o naukach ścisłych. Dziś obserwuje go ponad milion osób, na koncie ma dwie książki naukowe dla dzieci, a niedawno założył fundację.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kiedy Adam Mirek studiował inżynierię chemiczną i procesową na Politechnice Warszawskiej, jego celem była praca w dużej firmie, najlepiej w laboratorium badawczo-rozwojowym. Doktorat? Tego w ogóle nie było w planach. Zdecydował się na niego trochę przypadkiem – w oczekiwaniu na wyniki rekrutacji do korporacji trafił jako asystent do instytutu naukowego i… został, bo po prostu mu się spodobało.

W trakcie doktoratu zaczął nagrywać TikToki – na początku jako coś dodatkowego, potem stało się to pełnoetatową działalnością popularyzatorską. W pewnym momencie jego internetowa działalność zaczęła się tak dynamicznie rozwijać, że zamiast myśleć o karierze naukowej w laboratorium, czekał już tylko na obronę doktoratu, żeby mieć więcej czasu na nowe projekty.

Naukowy kąt internetu

W podstawówce nie miał jeszcze planu na przyszłość – był dobry ze wszystkiego. Jego największym marzeniem było jednak aktorstwo. Dorastał w małej miejscowości na Podlasiu, ale do liceum pojechał do Warszawy z myślą, że być może tam uda mu się znaleźć okazję do rozwijania aktorskiej pasji.

Przeprowadzka ukierunkowała go jednak na naukę przedmiotów ścisłych. Poniekąd realizuje aktorskie ambicje, bo przekazując wiedzę milionom widzów w internecie, łączy obie pasje: edukowanie i występowanie przed kamerą.

Już w 2014 r. myślał o blogu albo kanale na YouTubie, ale chciał, by to było coś konkretnego, związanego z nauką, która już wtedy go fascynowała. Problem w tym, że oba formaty wymagały sporo czasu, a miał go wtedy za mało, i zaplecza technicznego. Wszystko zmieniło się w 2021 r. Był wtedy w połowie doktoratu, który realizował jednocześnie w Polsce i Francji. Po powrocie do Warszawy trafił na przestój – badania były zakończone, publikacje czekały na akceptację, a on miał przed sobą kilka miesięcy, w których niewiele mógł zrobić. Z tego marazmu wyrwał go… TikTok. Pobrał aplikację, żeby zająć czas. Przeglądał filmy, obserwował trendy i zauważył jedną rzecz – w Polsce brakowało treści naukowych. Po angielsku i francusku było ich mnóstwo, ale po polsku? Niemal nic.

– Wtedy pomyślałem, że to jest ten moment. Skoro mam czas, zasoby umysłowe i kreatywne i widzę, że w Polsce nie ma czegoś takiego, to może sam to zrobię. Tak zacząłem wrzucać swoje filmy na TikToka – wspomina Adam Mirek, doktor inżynierii biomedycznej i twórca internetowy.

Na początku nie miał jeszcze sprecyzowanego pomysłu, jak powinny wyglądać jego treści. Pierwszy film zrobił o tym, czy rzeczywiście można przewiać sobie głowę, jeśli nie założy się czapki. Zaczął od obalania mitów, potem przeszedł do tematów związanych z ciałem człowieka, a po drodze eksperymentował z formatem, tematami, sposobem przekazywania wiedzy. Opowiadał sporo o swoim doktoracie, o badaniach, którymi zajmował się zawodowo, ale z czasem zaczął dodawać nowe elementy, np. ujęcia spod mikroskopu czy ciekawostki biologiczne i chemiczne. Od razu trafił w dziesiątkę – jego treści szybko zdobyły popularność. Dzisiaj na swoim tiktokowym profilu ma już 1,3 mln obserwatorów.

– Kiedy oglądam swoje pierwsze filmy, czasem się zastanawiam, kto to w ogóle oglądał. Wszystko było takie amatorskie! Ale właśnie w tym tkwi magia TikToka, ponieważ tu nie liczy się perfekcyjna produkcja, lecz autentyczność i treść, którą się przekazuje – tłumaczy twórca internetowy.

Pomysły czerpie z różnych źródeł – książek, badań naukowych, pytań od obserwujących, a czasem po prostu z codziennego życia. Często, gdy pojawi się jakieś głośne doniesienie naukowe, od razu nagrywa film, który je wyjaśnia albo rozwiewa wątpliwości. Komentarze i wiadomości prywatne to też świetne źródło inspiracji – wiele tematów pochodzi od widzów.

Jedną z jego misji jest pokazywanie nauki w codziennym życiu. Stąd pomysł na serię, w której gotuje, ale… z naukowym twistem. W kuchni występuje w fartuchu, składniki nazywa odczynnikami chemicznymi – sól to chlorek sodu, cukier to sacharoza, a mąka to zmielone bielmo nasion pszenicy zwyczajnej.

– Nauka często wydaje się trudna tylko dlatego, że opisujemy ją skomplikowanym językiem. Moim zdaniem gdybyśmy mówili o niej prościej, nagle stałaby się zrozumiała. Tak samo działa to w drugą stronę – jeśli nazwiemy codzienne czynności naukowym językiem, nagle wydają się znacznie bardziej skomplikowane – wyjaśnia Adam Mirek.

Książki dla dzieci

Uwielbia czytać książki. Już jako dziecko pochłaniał ich mnóstwo, a gdzieś z tyłu głowy miał myśl, że kiedyś napisze własną. Wyobrażał sobie, że będzie to książka fantasy dla dorosłych – zupełnie nie to, czym ostatecznie zadebiutował.

Impulsem do napisania pierwszej książki była wiadomość od wydawnictwa Znak Emotikon. Odezwali się do niego z propozycją, kiedy miał na TikToku 100 tys. obserwujących, zaledwie kilka miesięcy po rozpoczęciu działalności popularyzatorskiej. Wydawnictwo miało konkretny pomysł – książka dla dzieci o ciele człowieka inspirowana tym, co robił w sieci. Na początku nie był przekonany, bo wciąż miał w głowie swoją wymarzoną powieść fantasy, ale postanowił spróbować. W ten sposób we wrześniu 2023 r. zadebiutował książką „Bebechy, czyli ciało człowieka pod lupą”.

– Nie chciałem, żeby to była kolejna książka z biologii czy anatomii. Zamiast suchego podręcznika stworzyłem opowieść, w której śledzimy bohatera przez cały dzień od pobudki do zaśnięcia z perspektywy tego, co się dzieje w jego ciele – mówi autor.

„Bebechy” już parę miesięcy później zdobyły tytuł Książki Roku 2023 w plebiscycie portalu Lubimyczytać.pl w kategorii literatury dziecięcej oraz tytuł Mądrej Książki roku 2023 dla dzieci w konkursie Mądra Książka Roku.

Po sukcesie pierwszej publikacji wydawnictwo było otwarte na kolejną.

– Pisząc „Bebechy”, zacząłem się zastanawiać, że skoro opowiadam o ludzkim ciele, to czy powinienem poruszyć także temat chorób. Szybko zdałem sobie sprawę, jak ogromna to dziedzina. Dlatego postanowiłem skupić się wyłącznie na zdrowym organizmie, a temat chorób i zdrowia zostawić na przyszłość – wyjaśnia Adam Mirek.

Tak powstała „Glutologia” – książka o medycynie, diagnostyce, profilaktyce i wszystkim, co jest związane ze zdrowiem człowieka. W przeciwieństwie do pierwszej, bardziej encyklopedycznej formy „Glutologia” ma fabułę – pojawili się bohaterowie, intryga, zwroty akcji, a nawet delikatne elementy magiczne. Ta książka również odniosła sukces – wygrała Bestsellery Empiku 2024 oraz tytuł Książki Roku 2023 w plebiscycie portalu Lubimyczytać.pl w kategorii literatury dziecięcej.

Obecnie Adam Mirek kończy pracę nad trzecią książką dla dzieci, która ukaże się jesienią tego roku. Tytułu jeszcze nie zdradza, ale temat jest już jasny – chemia.

Popularyzacja nauki w Polsce

– Od lat obserwuję rynek popularyzacji nauki i mam wrażenie, że od tego czasu niewiele się zmieniło. Nie pojawiło się zbyt wielu nowych twórców działających na szeroką skalę. To trudna ścieżka, a w środowisku naukowym popularyzacja nadal nie jest postrzegana jako coś wartościowego. Naukowiec powinien prowadzić badania, publikować i zdobywać granty, a mówienie o nauce w przystępny sposób często traktuje się jako coś pobocznego, co można robić jedynie w wolnym czasie – tłumaczy doktor inżynierii biomedycznej.

Zarabia na książkach, grach, zestawach naukowych – czyli na produktach, które sam tworzy. Do tego dochodzą współprace komercyjne, jednak to wszystko funkcjonuje bardziej jako influencer marketing niż jako systemowe wsparcie dla popularyzatorów nauki.

– Oczywiście są różne projekty i granty, ale nie ma w Polsce mechanizmu, który umożliwiałby naukowcom poświęcenie się popularyzacji nauki na pełen etat. A dopóki tego nie będzie, trudno się spodziewać, że pojawi się więcej osób, które pójdą tą drogą – przyznaje influencer.

TikTok jednak docenił działalność Adama Mirka i umieścił go na The Discover List 2025 – liście 50 najważniejszych światowych twórców platformy. To pierwszy raz, kiedy w zestawieniu pojawił się Polak. Influencer został wyróżniony w kategorii Edukatorzy obok największych popularyzatorów wiedzy z USA, Wielkiej Brytanii i Australii.

1 marca naukowiec ogłosił na swoim Instagramie informację o… założeniu Fundacji Poznawczej wspólnie z Dorotą Ossowską, która stoi za Smart Bee Club – firmą produkującą zestawy eksperymentalne dla dzieci. Cel jest prosty – dotrzeć z nauką wszędzie, niezależnie od barier finansowych czy lokalizacji. Dzięki fundacji mogą pozyskiwać finansowanie publiczne na projekty edukacyjne, organizować wydarzenia dla osób, które w innym przypadku nie miałyby do nich dostępu, czy docierać do szkół w mniejszych miejscowościach, gdzie trudno byłoby zorganizować spotkania autorskie czy warsztaty.

Fundacja ma także wspierać nauczycieli w poruszaniu się po systemie edukacji przez dostarczanie im narzędzi ułatwiających pracę. Pierwszym krokiem był darmowy e-book z eksperymentami, które można przeprowadzić w szkole przy użyciu rzeczy dostępnych w każdej kuchni czy łazience.

Fantasy i gotowanie

Największym wyzwaniem w pracy twórcy internetowego jest dla niego systematyczność. Na początku jego działalność ograniczała się do TikToka, ale z czasem popularyzacja nauki wyszła poza internet. Pojawiły się książki, występy w telewizji, warsztaty, spotkania autorskie… Doba zaczęła się kurczyć.

To wymusiło na nim lepszą organizację pracy. Treści popularnonaukowe wymagają przygotowania, więc na ogół ma w zapasie dwa, trzy gotowe materiały. Każdy film to research, scenariusz i dopracowanie wizualne, a czasem także zdobycie dodatkowych materiałów. To nie jest kwestia kilku minut, lecz często kilku dni pracy. Wszystko musi się zmieścić w czasie, być atrakcyjne i przede wszystkim – merytorycznie rzetelne.

Jego kolejnym celem jest własny program w telewizji. Od roku regularnie występuje w telewizji śniadaniowej i ceni to, że może się skupić wyłącznie na treści, docierając do nowej grupy odbiorców. Marzy też o zagranicznym wydaniu swojej książki – rozmowy w tej sprawie już trwają.

Wolny czas wykorzystuje na pełen reset od pracy umysłowej. Relaksuje się, czytając fantasy, gotując i grając na pianinie, co pozwala mu całkowicie odciąć się od codziennych obowiązków. Podróżuje, ogląda filmy i seriale, wybierając te, które nie wymagają intensywnego myślenia – bo dla niego odpoczynek to przede wszystkim chwila bez analizowania.

– Myśl krytycznie. Nie wierz we wszystko od razu, tylko zastanów się, kto i po co przekazuje daną informację. A jeśli masz wątpliwości co do własnej drogi? To normalne. Ale trzymaj się tego, co robisz, bo może się okazać, że właśnie spełniasz marzenia, o których myślałeś od lat – podsumowuje Adam Mirek.