Nie ma długów cementowni

Główka Piotr
opublikowano: 1999-02-09 00:00

Nie ma długów cementowni

Na przełomie stycznia i lutego do agencji pośredniczących w obrocie wierzytelnościami napłynęło kilka zapytań o dostępne oferty sprzedaży długów cementowni. Interesowano się także Cementownią Nowa Huta pod Krakowem. Zapytania mogły mieć związek z oczekiwanymi decyzjami Koncernu Rumeli o dalszych losach cementowni.

Przerwa w dostawie energii elektrycznej do Cementowni Nowa Huta to efekt zadłużenia w Zakładzie Energetycznym Kraków, a nie zapłacone podatki i składki ZUS to tylko niektóre z grzechów zarządu cementowni zatrudniającej około 360 osób.

PRZYPOMNIJMY, że od 1997 roku turecka firma FRI wchodząca w skład korporacji Rumeli Group jest właścicielem 75 procent akcji cementowni, które nabyła od NFI IV. Pozostałe 25 proc. akcji posiada Skarb Państwa. Zdaniem przedstawicieli Związku Pracowników Cementowni Nowa Huta, nietrafionymi decyzjami nowego zarządu były kolejne podwyżki cen cementu. W 1997 roku doprowadziło to do spadku sprzedaży cementu o połowę, a w 1998 roku o kolejne 35 proc., osiągając wartość 146 tys. ton rocznie. Podwyżki cen zniechęciły nabywców cementu produkowanego w Nowej Hucie na rzecz innych, bardziej oddalonych producentów, m.in. z ówczesnych województw opolskiego i kieleckiego. W ciągu ostatnich trzech lat udział cementowni Howa Huta w rynku zmalał prawie ośmiokrotnie. Obecnie szacuje się około 0,5 proc.

MIMO UJEMNYCH wyników finansowych osiąganych przez cementownię w Nowej Hucie (4 mln strat w 1997 roku i około cztery razy więcej w 1998 roku) inwestorzy lokujący w wierzytelności wykupowane na rynku długów nie prorokują cementowni upadłości. Fachowcy zgodnie twierdzą, że zainwestowane w akcje przez koncern Rumeli 45 mln dolarów nie zostanie bezpowrotnie utracone. Cementownia technologicznie nie jest przestarzała. Od podstaw powstała w 1956 roku. W połowie lat 90. produkowano w niej około pół miliona ton cementu rocznie. W 1995 roku wyeksportowano tyle, ile zdołała wyprodukować w ubiegłym roku.

Mimo zobowiązań wobec budżetu i ZUS-u na rynku obrotu wierzytelnościami nie spotyka się ofert sprzedaży wierzytelności wobec Cementowni Nowa Huta. Co więcej podmiot figuruje na liście odbiorców jako standardowy płatnik, regulujący co prawda swoje zobowiązania handlowe po terminie płatności, lecz nie później niż inni odbiorcy z branży cementowej.

Na ogół długi cementowni są łakomym kąskiem dla nabywców. Sporadycznie spotyka się oferty sprzedaży wierzytelności podmiotów z tej branży.

Piotr Główka

Autor jest specjalistą ds. finansowych

DAW Indos