Na około dwie godziny przed startem sesji, nastroje rynkowe były mieszane. Kontrakty futures na indeks Dow Jones Industrial Average zyskiwały 0,01 proc., na S&P 500 spadały o 0,03 proc., a kontrakty na Nasdaq 100 były wyżej o 0,02 proc.
Utrzymujące się napięcia to efekt zamieszania wokół amerykańskich ceł. W środę Sąd Handlu Międzynarodowego tymczasowo zablokował znaczną część taryf wprowadzonych przez administrację prezydenta Donalda Trumpa. Jednak już w czwartek federalny sąd apelacyjny częściowo przywrócił ich obowiązywanie, dając stronom czas na złożenie odpowiedzi do 5 i 9 czerwca. Ta prawna „sztafeta” dodaje kolejną warstwę niepewności do i tak już rozchwianego rynku, który od kilku tygodni zmaga się z obawami o spowolnienie gospodarcze i ryzyko recesji wywołanej eskalacją w polityce handlowej.
Dodatkowo, sekretarz skarbu USA, Scott Bessent, poinformował, że rozmowy handlowe z Chinami „utknęły w martwym punkcie”. Jego zdaniem dalszy postęp będzie możliwy dopiero po bezpośredniej interwencji prezydentów Trumpa i Xi Jinpinga.
Pomimo niepokoju, maj był dla rynków wyjątkowo udanym miesiącem. Indeks S&P 500 zyskał (wg stanu z zamknięcia czwartkowej sesji) ponad 6 proc., a technologiczny Nasdaq Composite wzrósł o 10 proc., co jest najlepszym miesięcznym wynikiem od listopada 2023 roku. Dow Jones Industrial Average, obejmujący 30 największych spółek amerykańskich, zanotował wzrost o około 4 proc.
W centrum uwagi inwestorów znajduje się piątkowa publikacja danych o inflacji – chodzi o preferowany przez Rezerwę Federalną wskaźnik PCE (Personal Consumption Expenditures). Zostanie on ogłoszony jeszcze przed rozpoczęciem sesji i może rzucić światło na dalszą ścieżkę stóp procentowych. W czwartek prezydent Trump wezwał prezesa Fed Jerome’a Powella do Białego Domu, zarzucając mu popełnienie „błędu” w związku z brakiem obniżek stóp. Rynek spodziewa się obecnie co najmniej dwóch obniżek po 25 punktów bazowych do końca roku.
W trakcie sesji opublikowany zostanie także raport Uniwersytetu Michigan na temat nastrojów konsumentów i ich oczekiwań inflacyjnych – kolejny istotny wskaźnik dla inwestorów oraz samej Fed.
Przed rozpoczęciem handlu poznaliśmy również wyniki kwartalne niektórych spółek. Akcje Gap spadły o ponad 17 proc. po rozczarowujących prognozach na drugi kwartał. Z kolei Dell Technologies zyskał 1,7 proc. po mocnych przychodach w pierwszym kwartale. Nvidia, po ostatnich dynamicznych wzrostach, skorygowała się o 0,7 proc.