Synthos, Ciech, Polimex- -Mostostal — to duże i znane spółki, którymi kierował Dariusz Krawczyk. Teraz skusił go rynek deweloperski. Został wybrany na prezesa Polnordu. Do zarządu weszli też Jerzy Kotkowski i Jerzy Kamiński.

— Rada nadzorcza zobowiązała nowy zarząd do jak najszybszego opracowania strategii Polnordu, która pozwoli zwiększać wartość spółki — mówi Czcibor Dawid, przewodniczący rady nadzorczej dewelopera.
To nie był zły rok dla akcjonariuszy. Na początku stycznia kurs przekraczał 6 zł za akcję, wczoraj kosztowała 11,29 zł. Dariusz Krawczyk na razie nie chce mówić o szczegółach.
— Prezesem będę dopiero od lutego 2016 r. i wówczas będę mógł wypowiedzieć się o planach i strategii spółki. Spodziewam się, że rada nadzorcza przyjmie ją w połowie przyszłego roku. Zazwyczaj przygotowuję strategie pięcioletnie, zapewne i tym razem obejmie ona podobny okres — mówi Dariusz Krawczyk.
Celem prezesa jest poprawa efektywności i rentowności Polnordu. W III kwartale 2015 r. zysk netto spółki spadł do 1,75 mln zł, w porównaniu z 2,41 mln zł w tym samym okresie roku ubiegłego (wpływ na to miała transakcja kupna akcji Korporacji Budowlanej Dom). Wynik operacyjny zmniejszył się z 9,96 mln zł do 4,24 mln zł. Dariusz Krawczyk zapewnia, że Polnord skupi się na rozwoju podstawowejdziałalności. A jeśli pojawią się możliwości rozwoju biznesu w innych segmentach budownictwa?
— Niewykluczone, że skorzystamy z nich — dodaje Dariusz Krawczyk. Wiele firm budowlanych ostatnio szuka szansy w sektorze drogowym, na którym inwestycje współfinansuje Komisja Europejska. Będzie nim także zainteresowany Polnord? — Uchylę się od odpowiedzi. Najpierw muszę przeanalizować sytuację spółki — dodaje prezes.