Nowy Targ nie wpuści Aholda

Tadeusz Markiewicz
opublikowano: 1999-07-12 00:00

Nowy Targ nie wpuści Aholda

Sieć wystąpi z roszczeniami wobec miasta

Kwestia wynajmu części Domu Handlowego Gorce doprowadziła do konfliktu między siecią Ahold a władzami Nowego Targu. Mimo podpisanej w styczniu umowy, radni nie wpuszczą inwestora do obiektu. Przedstawiciele sieci deklarują, że w przypadku jej zerwania będą żądać wysokiego odszkodowania.

W styczniu tego roku przedstawiciele Aholda podpisali z szefami Przedsiębiorstwa Handlu Wewnętrznego (którego stuprocentowym właścicielem jest miasto) umowę, na mocy której wynajęli parter Domu Handlowego Gorce, zlokalizowanego w centrum miasta. Zamierzano w nim urządzić sklep dyskontowy. Jak tłumaczy Marta Pawłowska z Aholda, inwestor zobowiązał się również do remontu budynku. W zamian zyskiwał prawo do dziesięcioletniej dzierżawy z opcją jej przedłużenia. Na razie te ustalenia pozostają na papierze.

— Poprzedni zarząd PHW podpisał umowę bez naszej zgody. Krótko mówiąc, dysponowano majątkiem miasta bez wiedzy jego przedstawicieli. Z tego powodu zerwaliśmy umowę i zmieniliśmy władze firmy — tłumaczy Franciszek Jachymiak, sekretarz zarządu Nowego Targu.

Bez upublicznienia

Nikt w mieście nie ma wątpliwości, że PHW powinno znaleźć inwestora. Podstawową częścią jego majątku jest Dom Handlowy Gorce, który znajduje się w opłakanym stanie. Poprzedni zarząd podjął się takich poszukiwań. Według Marty Pawłowskiej, rozmowy między przedstawicielami sieci i przedsiębiorstwa trwały prawie rok.

— Poprzedniemu zarządowi PHW postawiono zarzut, że nie upublicznił poszukiwań inwestora. Kiedy na taki krok się zdecydowano — już po podpisaniu z nami umowy — to okazało się, że nikt nie interesuje się firmą, której rentowność jest minimalna. Poza tym Dom Handlowy Gorce znajduje się w fatalnym stanie i wymaga bardzo dużych nakładów, które zobowiązaliśmy się ponieść — mówi Marta Pawłowska.

Wciąż wierzą

W myśl podpisanej umowy Ahold miał zająć się adaptacją parteru budynku w czerwcu 1999 r. W umowie istnieje zapis, który może opóźnić rozpoczęcie prac najwyżej o trzy miesiące. Marta Pawłowska ma nadzieję, że mimo sporu dojdzie do porozumienia między siecią a władzami Nowego Targu.

— Faktem jest, że zaproponowano nam rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Nie godzimy się na to, bo zainwestowaliśmy w przygotowanie projektu czas i pieniądze. Miasto może zerwać umowę, ale wówczas istnieje możliwość, że wystąpimy z roszczeniami finansowymi. Ich wielkość na razie musi jednak pozostać tajemnicą — twierdzi Marta Pawłowska.

Nieoficjalnie wiadomo, że Ahold mógłby wystąpić z roszczeniami rzędu 0,6-1 mln zł. Na poświęconym tej sprawie posiedzeniu zarządu miasta jeden z radnych, notabene prawnik, stwierdził, że umowa jest ważna i może zostać rozwiązana za zgodą obu stron. Mimo to władze Nowego Targu są zdeterminowane i nie zamierzają wpuścić Aholda do Domu Handlowego Gorce. Jak powiedział Franciszek Jachymiak, zarząd miasta zdecydował się samodzielnie remontować obiekt. W celu zdobycia niezbędnych środków zamierza sprzedać inną nieruchomość, należącą do PHW. Remont dachu i naprawa instalacji elektrycznej pochłoną 300 tys. złotych.

Zdecyduje sąd

— Ahold musi udowodnić swe roszczenia przed sądem. Wydaje mi się, że możemy tę sprawę wygrać — uważa Franciszek Jachymiak.

Pytany, czy firmy zainteresowane zainwestowaniem pieniędzy w Nowym Targu po tej sprawie nie stracą zaufania do władz miasta, Franciszek Jachymiak twierdzi, że nie. Dodaje, że niektórzy z nich już wykupili teren pod realizację swoich projektów.

— Nasza firma musi być sprywatyzowana. Mam nadzieję, że tak się stanie w ciągu najbliższych 12-14 miesięcy. Nie czekając na zakończenie tej sprawy, musimy się podjąć działań restrukturyzacyjnych — podsumowuje Zbigniew Wypych, prokurent PHW.

W drugiej połowie lipca ma zostać wybrany nowy prezes przedsiębiorstwa.