W latach 80. XX wieku branża cyrkowa znalazła się w zaawansowanym stadium kryzysu. Widowiska odbywające się w ogromnych, kolorowych namiotach musiały rywalizować z nowymi formami rozrywki, takimi jak masowe imprezy sportowe czy koncerty rockowe, które zdobywały ogromną popularność. Występy iluzjonistów, akrobatów i klaunów zaczęły tracić na atrakcyjności, szczególnie w oczach młodszych widzów, którzy coraz częściej wybierali spędzanie czasu z konsolami do gier. Na to wszystko nakładała się presja obrońców praw zwierząt, którzy domagali się zakazu ich tresury i pokazywania na scenie.
W okresie, gdy upadło wiele cyrków, zakładanie nowego wydawało się pomysłem szaleńca. Jednak mimo powszechnych wątpliwości w 1984 r. grupa ulicznych artystów stworzyła Cirque du Soleil, który w krótkim czasie stał się kanadyjskim produktem eksportowym i osiągnął spektakularny sukces na całym świecie.
Cirque du Soleil dokonał niemożliwego, rezygnując z typowych elementów sztuki cyrkowej, do których należą występy z udziałem zwierząt, popisy klaunów i kiczowaty humor. W zamian skoncentrował się na tworzeniu niezwykłych pokazów, które łączą w sobie elementy akrobatyki, fantastyczne dekoracje, perfekcyjnie zaprojektowane scenografie oraz fenomenalne scenariusze. Po obejrzeniu jednego spektaklu trudno oprzeć się pokusie, by natychmiast zarezerwować bilety na kolejne wystawienia tego wyjątkowego zespołu.
Korzystając z przykładu Cirque du Soleil, Chan Kim i Renée Mauborgne z francuskiej szkoły biznesu INSEAD wyjaśniają pojęcia czerwonego i błękitnego oceanu, które służą do opisania dwóch przeciwstawnych strategii biznesowych. Choć koncepcja ta pojawiła się już 20 lat temu, nadal pozostaje aktualna i znajduje zwolenników także na polskim rynku.
Metoda czerwonego oceanu, którą stosuje nie tylko większość cyrków, ale także większość firm na świecie, polega na zaciekłej konkurencji i nieustannym doskonaleniu procesów, by zachować przewagę nad innymi firmami. Natomiast błękitny ocean, na który postawił Cirque du Soleil, to rzadka, ale skuteczniejsza filozofia działania. Według badaczy na początku obecnego stulecia 86 proc. amerykańskich korporacji zdecydowało się na nieznaczne ulepszenie swojej oferty w ramach polityki czerwonego oceanu. Zmiany te odpowiadały za 62 proc. ich całkowitych przychodów, a zarazem przyniosły tylko 39 proc. całkowitych zysków. Tymczasem kurs na błękitny ocean obrało wówczas 14 proc. przedsiębiorstw, ale ich innowacyjne przedsięwzięcia zapewniły im 38 proc. całkowitych przychodów i aż 61 proc. zysków. Może więc także ty powinieneś rozważyć tę innowacyjną strategię.
Bez rozlewu krwi
Za błękitnym oceanem opowiedziała się spółka Hertz New Technologies, oferująca produkty i usługi w dziedzinie cyberbezpieczeństwa i komunikacji satelitarnej. Jej założyciel i szef, Zygmunt Rafał Trzaskowski, wspomina swoje początki w działalności gospodarczej – w 1989 r. Polska zaczęła nadążać za zachodnimi osiągnięciami, zwłaszcza w dziedzinie technologii, która była jego pasją. Młody wówczas przedsiębiorca zaangażował się w kompleksowe projektowanie i montaż urządzeń monitorujących bezpieczeństwo obiektów instytucjonalnych, wojskowych oraz prywatnych
– Aby zdobyć dostęp do tak zaawansowanych technologii, musieliśmy sięgnąć po rozwiązania z krajów rozwiniętych, a następnie dostosować je do polskich ram prawnych i ekonomicznych. Byliśmy pionierami, tworząc standardy i kształtując kierunki rozwoju w tym segmencie rynku. Obecnie sytuacja jest podobna, ponieważ zajmujemy się m.in. opracowywaniem technologicznie zaawansowanych systemów antydronowych, które są czymś nowatorskim – mówi Zygmunt Rafał Trzaskowski, prezes Hertz New Technologies.
Cirque du Soleil tak wysoko ustawił poprzeczkę w branży, że od początku swojej działalności jest niekwestionowanym liderem, a pozostałe cyrki nie próbują nawet z nim konkurować. Prekursorzy w innych sektorach wcześniej czy później znajdują naśladowców, a ich nisze nasycają się konkurencją. To samo dotyczy spółki Hertz New Technologies, dla której koncept błękitnego oceanu oznacza nieustanne poszukiwanie nowych, jeszcze niezagospodarowanych przez inne przedsiębiorstwa sfer działalności.
– W roku 2004 opracowaliśmy wojskowy system nawigacji GPS w ramach amerykańskiego systemu kryptograficznego SAASM adresowanego do wojsk Paktu Północnoatlantyckiego. To innowacyjne rozwiązanie zaskoczyło rząd Stanów Zjednoczonych, co zaowocowało włączeniem nas do grona dostawców NATO. Zawdzięczamy to umiejętnościom naszych inżynierów i naukowców, którzy rozsławiają polską myśl techniczną na arenie międzynarodowej – podkreśla Zygmunt Rafał Trzaskowski.
System do dzisiaj jest dostarczany do bojowych platform NATO, takich jak pojazdy lądowe, jednostki morskie czy bezzałogowe statki powietrzne (UAV). Nie dość tego – Hertz New Technologies należy do czterech głównych producentów tych urządzeń na świecie.
– Ten przykład ilustruje, że możliwe jest wyprzedzanie konkurencji nie tylko przez naśladownictwo, ale też przez wdrażanie najnowszych technologii i innowacji oraz stosowanie najlepszych praktyk biznesowych – komentuje Stanisław Syty, lider międzynarodowych zespołów deweloperskich.
Aby stworzyć swój błękitny ocean, nie musisz być nowicjuszem na rynku. Ta strategia może być skuteczna również w przypadku doświadczonych firm, które od lat walczą w czerwonym oceanie swojej branży.
– W rzeczywistości wiele błękitnych oceanów wyłania się z czerwonych. Firmy zaprawione w krwawych wojnach zaczynają eksplorować bardziej pokojowe, wolne od konkurencji wody – obrazowo tłumaczy Stanisław Syty.
Doskonałym przykładem jest Canon – lider aparatów i akcesoriów fotograficznych, który zrewolucjonizował branżę skanerów. Podczas gdy producenci drukarek skupiali się na tworzeniu rozbudowanych, wielozadaniowych modeli dla korporacji, japoński producent postawił na jednofunkcyjne urządzenia dla indywidualnych użytkowników.
Przepustka do kariery
Koncepcja błękitnego oceanu ma zastosowanie zarówno w strategiach biznesowych, jak też w karierze. Spójrzmy raz jeszcze na międzynarodową trupę Cirque du Soleil, do której dołączenie jest prawdziwym osiągnięciem. Słyszy się nawet o olimpijczykach w gimnastyce sportowej, którzy bezskutecznie starają się o miejsce w tym renomowanym zespole. Podobnie CV potwierdzające sukcesy na muzycznej czy aktorskiej scenie nie gwarantuje przejścia przez surowy proces wyboru z dobrym wynikiem. Jednak kto przejdzie przez selekcyjne sito Cirque du Soleil, nie musi się obawiać o swoją zawodową przyszłość – zatrudni go każdy pracodawca w sektorze rozrywkowym.
– Niekiedy ktoś mnie pyta, jakie kompetencje w IT są lepsze: powszechne czy rzadkie. Oczywiście nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wygląda jednak na to, że rynek pracy coraz bardziej ceni specjalistów i menedżerów o nietuzinkowych kompetencjach. Mimo że jest dla nich mniej ofert zatrudnienia, to dostępne należą do najlepiej płatnych – mówi Stanisław Syty.
Wniosek: jeżeli konkurencja na typowej ścieżce biznesu czy kariery jest wyjątkowo intensywna, postawienie na nowatorstwo – lub wybitny potencjał – może otworzyć przed tobą drzwi do wyjątkowych możliwości.