Bogaty zasób kolejowych gruntów ma posłużyć do realizacji programu Mieszkanie+. PKP zadeklarowały przekazanie aż 145 ha nieruchomości. W mediach wielokrotnie pojawiały się jednak sugestie, że w praktyce blokują ich przekazanie na cele mieszkaniowe, woląc zagospodarować na własne potrzeby. List otwarty w tej sprawie publikował nawet premier Mateusz Morawiecki.



Pandemiczne opóźnienie
Zarówno PFR Nieruchomości, jak PKP podtrzymują deklaracje wspólnej realizacji inwestycji mieszkaniowych. Kolej chce na nich nawet sporo zarobić, ale plany na razie zostają na papierze. W 2020 r. PKP prognozują zysk netto w wysokości 192,6 mln zł, prawie o 80 proc. większy niż osiągnięty w 2019 r.
„Kluczowe zdarzenia, które wpłyną na poziom wyniku w 2020 r., to (…) zysk z tytułu rozchodu niefinansowych aktywów trwałych (60,7 mln zł), zysk ze zbycia inwestycji kapitałowych (191,4 mln zł wygenerowane w znacznej mierze w ramach projektu Mieszkanie+), a także z tytułu sprzedaży majątku objętego likwidacją w ramach procesu modernizacji linii kolejowych (72 mln zł)” — napisały PKP w sprawozdaniu z działalności grupy.
Zamierza ona również pozyskać w tym roku 44,5 mln zł z tytułu opłaty za dostęp do infrastruktury usługowej, czyli np. za dworce.
„Najbardziej zaawansowane prace dotyczą 3 nieruchomości (…): Warszawa Ordona, Wrocław Białowieska i Szczecin Starkiewicza). Obecnie trwają czynności związane z dostosowaniem dokumentów do wytycznych Ministerstwa Infrastruktury z listopada 2019 r. (tj. sporządzenie nowych operatów szacunkowych uwzględniających koszty remediacji gruntów oraz podpisanie aneksów)” — napisały PKP.
Ewa Syta, odpowiedzialna za kontakty z prasą w PFR Nieruchomości, potwierdza, że na tych terenach spółka zamierza realizować inwestycje mieszkaniowe.
— Jednak zanim nasza spółka do nich przystąpi, potrzebne jest uzyskanie zgód korporacyjnych i właścicielskich przez PKP — dodaje Ewa Syta. P
KP twierdzą, że ich pozyskanie opóźnia pandemia COVID-19.
— Procedury są już na bardzo zaawansowanym etapie i zmierzają do końca, jednak czas ich realizacji w związku z pandemią koronawirusa uległ przesunięciu. Gdy zostaną sfinalizowane, możliwe będzie wniesienie nieruchomości aportem do spółek celowych — podkreśla Michał Stilger, rzecznik PKP, zapewniając, że grupa podtrzymuje plan uzyskania jeszcze w tym roku przychodów z nieruchomości z programu Mieszkanie+.
Warto jednak przypomnieć, że PKP już w ubiegłym roku zamierzały osiągnąć sowite wpływy z gruntów pod rządowy program. Planowały zarobić netto aż 177 mln zł wobec 69 mln zł w 2018 r., ale plan się nie powiódł i ostatecznie zysk sięgnął 107 mln zł. Michał Stilger informuje, że 210 mln zł to szacunkowa wartość nieruchomości, które mają być wniesione do spółek celowych, powołanych w związku z planowaną realizacją projektów mieszkaniowych w Warszawie, Wrocławiu i Szczecinie.
Prąd, deweloperka, szeroki tor
Grupa nie wyjaśniła jednak, co stanęło na przeszkodzie realizacji zysków z rządowego programu w ubiegłym roku. Ze sprawozdania wynika jedynie, że duży wpływ na wynik miało m.in. rozwiązanie rezerw dotyczących zbycia przed laty akcji PKP Energetyka oraz tzw. zielonych certyfikatów (68,6 mln zł) i sprzedaży kompleksu West Station, skutkującej 51,6 mln zł zysku w pozycji rozchodu aktywów finansowych oraz dającą 21,5 mln zł dywidendy. Sowitą dywidendę zapewnia PKP także działalność prowadzona na szerokim torze przez PKP LHS. W 2018 r. wypłaciła grupie 18,7 mln zł, a w 2019 r. — 23,6 mln zł. To sporo więcej niż rynkowy lider, czyli PKP Cargo, które w 2019 r. wpłaciły do PKP 22,2 mln zł.
210 mln zł Taka jest szacunkowa wartość nieruchomości, które mają być wniesione do spółek celowych, powołanych w związku z planowaną realizacją projektów mieszkaniowych w Warszawie, Wrocławiu i Szczecinie.