Paul Tudor Jones: to są szalone czasy

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2020-01-22 15:44

- Mamy najbardziej szaloną mieszankę polityki monetarnej i fiskalnej w historii. Jest tak wybuchowa, że to przekracza wyobraźnię – powiedział słynny inwestor i miliarder Paul Tudor Jones.

- To mi przypomina wczesny 1999 rok, kiedy inflacja była niska i rynki akcji rosły. Różnica jest taka, że stopa funduszy federalnych wynosiła wtedy 4,75 proc., a dziś 1,62 proc. Wtedy mieliśmy nadwyżkę budżetową, a dziś mamy 5 proc. deficytu. Tak się nie da. To są szalone czasy – powiedział Jones w CNBC w Davos.

Paul Tudor Jones
fot. Bloomberg

Jego zdaniem, wzrosty na rynku akcji mogą jeszcze trwać długo dzięki kombinacji nienormalnie niskich stóp procentowych i bezprecedensowego deficytu budżetowego, stymulującego gospodarkę i pchającego inwestorów do bardziej ryzykownych aktywów. 

- To są niezwykłe czasy. Nigdy nie widzieliśmy takiej jak obecnie mieszanki polityki monetarnej i fiskalnej. Ona przemawia za jakąś potężną eksplozją w szczytowym momencie – powiedział Jones, zaznaczając, że szczyt może być wciąż odległy.

Przypomniał, że Nasdaq wzrósł 130 proc. w okresie  od początku 1999 roku do szczytu osiągniętego w 2000 roku. Zwrócił jednak także uwagę, że w 1999 roku rynek akcji doświadczył kilku korekt o ok. 6 proc.

Jones uważa, że strach przed azjatyckim koronawirusem może spowodować spadki na rynku akcji.

- Myślę, że to duża sprawa – powiedział, przyrównując ostatnie wydarzenia do epidemii SARS w latach 2002-2004.  - Jeśli popatrzeć co działo się w 2003 roku, szacunki mówią o redukcji PKB Chin w zakresie 0,5-2,0 pkt. procentowego, pół procenta dla Azji południowo-wschodniej, a rynek akcji spadał dwucyfrowo – dodał.