W środę pisaliśmy o nowej strategii w obszarze IT Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), która zakłada m.in. większy udział pracowników agencji w utrzymaniu głównych systemów, a tym samym ograniczenie roli firm zewnętrznych. Przykładem dla ARiMR jest ZUS. W ocenie Krzysztofa Dykiego, członka zarządu ZUS ds. IT, przejmowanie specjalistycznych usług informatycznych to jednak wyzwanie, którego realizacja może być szczególnie trudna w sektorze publicznym.

— Migracja kadr w powiązaniu z niekonkurencyjnymi zarobkami istotnie ogranicza skuteczność takich działań w administracji — mówi Krzysztof Dyki. Kierunek obrany przez ARiMR uważa jednak za właściwy.
— Otwarte jest pytanie o zdolności operacyjne i kapitał intelektualny, które przesądzą o sukcesie — mówi członek zarządu ZUS.
Część branży uważa plany agencji za nierealne z powodu niedoboru kadr i know-how, jednak w ocenie Witolda Maliny, dyrektora obszaru rolnictwa w Asseco Poland, ARiMR jest w stanie przejąć utrzymanie własnych systemówIT, choć tylko w pewnym zakresie — np. zarządzania infrastrukturą, systemami operacyjnymi czy bazami danych.
— Próby poprawiania kodu, przygotowanego przez zewnętrzną firmę, raczej by się nie powiodły. Agencja na silny zespół, pozyskała kompetencje administratorów systemów operacyjnych i może sporo zrobić we własnym zakresie, ale w warstwie aplikacji wydaje się to niecelowe i nieefektywne — mówi Witold Malina, dyrektor obszaru rolnictwa w Asseco Poland.
Informuje, że Asseco zamierza wystartować w nowych przetargach utrzymaniowych — niezależnie od tego, czy ich zakres będzie taki jak obecnie, czy węższy.