Po gminie z prądem

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2017-02-26 22:00
zaktualizowano: 2017-02-26 17:08

Rząd wprowadza program rozwoju elektromobilności. Ważną rolę mają w nim odegrać samorządy

Przemysł przyszłości — tak określił elektromobilność wicepremier Mateusz Morawiecki podczas podpisywania listów intencyjnych o współpracy na rzecz budowania w Polsce tej branży. Podpisy złożyli przedstawiciele instytucji rządowych i samorządowcy z 41 miast i gmin (pisaliśmy o tym w „PB” z 21 lutego 2017 r.). Samorządy są potrzebne rządowi do realizacji tego planu, bo to one będą kreowały popyt na elektryczne autobusy.

REALNY PLAN:Rząd zakłada, że za pięć lat po Polsce będzie jeździło około tysiąca elektrycznych autobusów. Dzisiaj jest ich w gminach tylko 31. Sygnatariusze porozumienia już jednak deklarują, że kupią 780 takich pojazdów.
ARC

— Na razie to tylko listy intencyjne i jako gmina nie mamy żadnych zadań związanych z uczestnictwem. Prawdopodobnie w drugiej połowie 2017 roku będziemy znali ostateczny kształt programu — mówi Ryszard Haczek, zastępca wójta podwarszawskiej gminy Izabelin.

Zainteresowanie samorządów programem jest ważne, bo rząd chce również zrealizować projekt e-Bus, czyli powstanie rynku autobusów elektrycznych i pojazdu, którego główne komponenty będą produkowane w Polsce. Plan rozwoju elektromobilności zakłada, że za pięć lat po Polsce będzie jeździło około tysiąca elektrycznych autobusów. To dość ambitne, jeśli wziąć pod uwagę, że dzisiaj jest ich w gminach tylko 31. Ministerstwo rozwoju informuje jednak, że tylko sygnatariusze porozumienia chcą kupić 780 takich pojazdów.

Więksi kupią więcej

Większość elektrycznych autobusów kupią największe miasta. Rzeszów już ogłosił przetarg na 10 e-busów. W Toruniu pierwsze elektryczne pojazdy w komunikacji miejskiej mają się pojawić jesienią 2018 r., a do 2020 r. ma ich jeździć 50. Dzisiaj najwięcej elektrycznych autobusów (20) ma Warszawa. I wszystko wskazuje na to, że chce pozostać liderem. Do końca 2017 r. planuje zakup kolejnych 10 e-busów, a do 2020 r. chce ich mieć 130. Mniejsi sygnatariusze planują skromniejsze zakupy.

— W ramach projektu chcemy, aby do naszej gminy jeździły ekologiczne autobusy warszawskiego ZTM-u. Planujemy również zakup dla gminy jednego pojazdu elektrycznego lub hybrydowego i utworzenie dwóch stanowisk ładowania, co jest niezbędne, aby elektryczne autobusy jeździły w naszej gminie. Wykorzystanie pojazdów elektrycznych lub hybrydowych jest dla ważne, bo około 75 proc. powierzchni gminy stanowią lasy, a około 85 proc. jej terenu leży w Kampinoskim Parku Narodowym — wyjaśnia Ryszard Haczek.

Przystąpienie do programu zadeklarował też mazowiecki Pomiechówek. Od niecałych trzech lat na terenie tej gminy działają cztery linie lokalnej komunikacji.

— Chcemy rozwijać sprzyjające ochronie środowiska technologie, a także wprowadzać niskoemisyjny tabor i brać udział w pracach badawczo-rozwojowych dotyczących nowych rozwiązań dla zbiorowego transportu bezemisyjnego, oraz tworzyć odpowiednią infrastrukturę ładowania. Rozwój e-busów to nie tylko czyste powietrze, ale przede wszystkim nowe miejsca pracy — mówi Dariusz Bielecki, wójt Pomiechówka. Rząd zakłada, że rozwój polskiego rynku autobusów elektrycznych przyczyni się do powstania 5 tys. miejsc pracy, a jego wartość wyniesie około 2,5 mld zł.

Dojrzałość w 2025 r.

Dla gminy Zakliczyn w woj. małopolskim program ma być impulsem do powstania miejskiej komunikacji.

— Naszym głównym celem jest stworzenie zbiorowego transportu publicznego. Gmina obejmuje 24 miejscowości na dużym terenie — 122 km kw. Wprawdzie jeżdżą u nas prywatne busy, ale dla ich właścicieli liczy się głównie rachunek ekonomiczny. Dlatego chcielibyśmy mieć publiczny transport, który pozwoliłby realizować gminie zadania z tego zakresu. Planujemy powstanie jednej lub dwóch stacji ładowania pojazdów elektrycznych i na razie zakup jednegoautobusu elektrycznego. Nie wykluczam jednak, że ostatecznie kupimy więcej pojazdów miejskich. Wszystko zależy od dostępności wsparcia na ten cel — opowiada Dawid Chrobak, burmistrz Zakliczyna.

Faza przygotowawcza programu elektromobilności ma potrwać do 2018 r. Do tego czasu mają powstać odpowiednie przepisy i fundusz, który będzie wykorzystany m.in. na badania. W drugiej fazie — w latach 2019-20 — w wybranych aglomeracjach ma powstać infrastruktura zasilania elektrycznych pojazdów. W tym okresie rząd zakłada też zwiększenie zachęt do zakupu e-busów. Natomiast w latach 2020-25 rynek elektromobilności ma osiągnąć dojrzałości i rządowe wsparcie będzie wygaszane.