W latach 2004 – 2006 Polska otrzyma z funduszy unijnych 11,3 mld euro na rozwój regionalny - poinformował w sobotę Marek Kalupa z resortu gospodarki i pracy. Zastrzegł jednak, że wymaga to przygotowania dobrych projektów oraz dodania ze środków własnych 3,5 mld euro.
Resort uważa, że z programów UE będzie można finansować m.in rozbudowę infrastruktury, dróg i węzłów komunikacyjnych, szkolenia pracowników oraz ochronę środowiska. Według Kalupy, każdy z tych programów stwarza szansę na rozwój zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla samorządów.
Środki przyznane przez UE zostały rozplanowane w Narodowym Planie Rozwoju, obejmującym pięć programów sektorowych. Największy program to Zintegrowany Program Rozwoju Regionalnego, do którego UE dołoży 2,5 mld euro. Przewidziano również program dla przedsiębiorców - Wzrost Konkurencyjności Gospodarki, na który przyznano ponad 1 mln euro ze środków unijnych.
- To nie są łatwe środki. Przed rządem, przedsiębiorcami i gospodarką stoją wyzwania związane z ich wykorzystaniem - powiedział Kalupa. Przedstawiciel resortu gospodarki i pracy uważa, że gminy będą musiały się łączyć dla lepszej realizacji projektów i zrobić kilkuletnie plany inwestycyjne. Konieczne jest również przeszkolenie kadr.
Dotychczas oficjalnie zweryfikowano 860 projektów, na które gminy będą musiały wyłożyć także własne środki. Ministerstwo szacuje, że obok 3,5 mld euro przewidzianych ze środków publicznych, 1,8 mld euro dołożą przedsiębiorstwa i partnerzy prywatni.
DA