Polski Ład miażdżony w Senacie

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2021-10-25 20:00

Organizacje przedsiębiorców oraz wiele instytucji publicznych domagają się radykalnej naprawy Polskiego Ładu oraz wydłużenia czasu pracy nad zmianami.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • czyje i jakie opinie o Polskim Ładzie wpłynęły o Senatu
  • czego domagają się środowiska biznesowe oraz rzecznicy firm i obywateli
  • które pomysły spotkały się z największą krytyką

W środę senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych ma zdecydować, co dalej z projektem Polskiego Ładu. Obecnie zbiera poprawki, których będzie mnóstwo i będą obejmowały prawie wszystkie najważniejsze zmiany podatkowe, łącznie z propozycją zastopowania czy istotnego opóźnienia projektu. Wydłużenia vacatio legis o rok domagają się np. organizacje biznesowe oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Do senackiej komisji wpłynęło kilkadziesiąt opinii. Na palcach ręki można policzyć pozytywne. Pozostałe to krytyka i żądania daleko idących zmian. Co ciekawe, Senat umożliwił przysyłanie opinii zwykłym obywatelom, którzy dali upust swojemu niezadowoleniu.

Poprawianie ładu:
Poprawianie ładu:
Kazimierz Kleina, senator KO, szef senackiej Komisji Budżetu i Finansów, zapowiada przygotowanie bardzo długiej listy poprawek do projektu Polskiego Ładu.

Skarżą się i emeryci, i biznes

Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich (RPO), w obszernej opinii podkreśla, że mamy do czynienia z „fundamentalną i rewolucyjną, liczącą tysiące nowych przepisów, zmianą dla polskiego systemu podatkowego”. Jednocześnie krytykuje rząd za to, że prace nad tak ważnym projektem są prowadzone w pośpiechu i bez konsultacji z ekspertami. „Postuluję przeprowadzenie gruntownej reformy prawa podatkowego oraz wydłużenie czasu pracy nad zmianami w ramach Polskiego Ładu, aby weszły one w życie 1 stycznia 2023 r., a nie za niespełna trzy miesiące. Podatnicy muszą mieć zagwarantowany odpowiedni czas, aby dostosować się do tak rewolucyjnych zmian” — czytamy w stanowisku RPO. Do jego biura wpływają także skargi... emerytów niezadowolonych z tego, że oni również nie będą mogli odliczyć od podatku składki rentowej (9 proc.). Na wzrost obciążeń skarżą się też emeryci ze świadczeniami powyżej 5 tys. zł. Rzecznik bierze w obronę również przedsiębiorców, podkreślając, że tzw. podatek minimalny (przychodowy) uderzy także w mniejsze firmy, co „może spowodować zahamowanie rozwoju przedsiębiorczości”.

Opóźnienia o rok wejścia w życie Polskiego Ładu domagają się również organizacje pracodawców, m.in. Konfederacja Lewiatan czy Związek Rzemiosła Polskiego, oraz Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, który sprzeciwia się też objęciu małych firm „podatkiem przychodowym”, postulując nałożenie go tylko na gigantów z przychodami powyżej 50 mln EUR rocznie. Apeluje również o wprowadzenie górnego limitu naliczania składki zdrowotnej (160 tys. zł rocznie — od wyższych przychodów składka nie byłaby naliczana) oraz wprowadzenie dla przedsiębiorców rozliczających się liniowo jednolitej, stałej składki zdrowotnej.

Mocno krytyczne opinie o Polskim Ładzie przedstawił Związek Rzemiosła Polskiego. „Wprowadzenie dodatkowych narzędzi kontroli, m. in. obowiązek przesyłania elektronicznych ewidencji, obowiązkowych terminali, nabycia sprawdzającego czy tymczasowego zajęcia ruchomości, przy jednoczesnym zwiększeniu obciążeń fiskalnych m. in. w wyniku zmian w zasadach opłacania składek zdrowotnych czy likwidacji niektórych przywilejów podatkowych (np. likwidacja karty podatkowej dla nowych podatników, zakaz amortyzowania nieruchomości mieszkalnych), postrzegamy jako działanie opresyjne wobec przedsiębiorców” — alarmuje związek.

Straci cała gospodarka

Wiele propozycji poprawek zgłosiła Konfederacja Lewiatan. W konkluzji największa w kraju organizacja biznesowa napisała: „Planowane zmiany stanowią największą w historii podwyżkę podatków dla przedsiębiorców i osób najbardziej zaangażowanych w budowę polskiej gospodarki”.

Polsko-Francuska Izba Gospodarcza najbardziej krytykuje tzw. podatek minimalny (od przychodów), apelując o jego wykreślenie. „Przedsiębiorcy nie mieli możliwości wypowiedzenia się co do skutków ekonomicznych tego rozwiązania, a będą one drastycznie niekorzystne dla całej gospodarki” — ostrzega izba. O wykreślenie przepisów o tzw. podatku minimalnym wystąpił do Senatu również Związek Dealerów Samochodów. Unia Metropolii Polskich podkreśla natomiast, że zmiany odbiorą samorządom co najmniej 125 mld zł rocznie. Daleko idących zmian w Polskim Ładzie domagają się także m.in. Związek Banków Polskich, Polskie Towarzystwo Gospodarcze, Związek Przedsiębiorstw Finansowych, Związek Polskiego Leasingu.

Krytyczną opinię na temat projektu przedstawił senatorom Jarosław Neneman, były wiceminister finansów. „Nie znamy długofalowej strategii podatkowej rządu. Nie wiemy nawet, czy takowa istnieje. Trudno więc ocenić, jak zmiany wynikające z Polskiego Ładu wpisują się w docelowy model opodatkowania i oskładkowania podatników. Moja ocena proponowanych zmian jest negatywna. Polski Ład to projekt przede wszystkim polityczny, stanowiący kolejny przykład politycznej, propagandowej funkcji podatków. Głównym jego celem jest zwiększenie popularności rządu poprzez obniżenie obciążeń podatkowych dla większości Polaków oraz finansowe osłabienie samorządów, szczególnie w miastach. Cele ekonomiczne jedynie towarzyszą celom politycznym” — czytamy w stanowisku Jarosława Nenemana.

Fundacja Centrum Analiz Ekonomicznych wskazuje, że wstępne całkowite koszty reformy podatkowej są szacowane na 16,5 mld zł rocznie. „To oznacza, że w porównaniu z pierwotnymi założeniami proponowanych rozwiązań zaprezentowanych w maju 2021 r. koszt reformy wzrośnie o około 11 mld zł rocznie” — podkreśla fundacja.

Eksperci Biura Legislacyjnego Senatu w obszernej opinii zarzucili projektowi Polskiego Ładu kilkadziesiąt regulacji niezgodnych z Konstytucją RP.