Polskie meble dają prestiż

Górecki Radosław
opublikowano: 1999-03-12 00:00

Polskie meble dają prestiż

TRUDNA KONKURENCJA: Konkurencja obniża czasami cenę nawet od 40 do 45 proc. Natomiast sprzedawcy polskich mebli żyją z 25-proc. marży, więc takie upusty nie wchodzą w grę. Często przychodzą klienci i domagają się dużych obniżek, których nie jesteśmy w stanie dać — twierdzi Krzysztof Burzymowski, kierownik salonu Polskich Mebli Biurowych. fot. Borys Skrzyński

Konkurencja na rynku dealerów mebli biurowych jest coraz bardziej zacięta. Polscy producenci nie są w stanie zaoferować takich upustów, jak zagraniczni rywale.

Według przedstawicieli branży, koniunktura na meble biurowe jest dobra. Świadczy o tym przybywająca liczba firm zajmujących się sprzedażą. Od 1990 do 1997 roku z około 36 tys. wzrosła do prawie 127 tys.

— Po krachu w Rosji firmy, które sprzedawały swe produkty na Wschodzie, próbowały wejść na rynek krajowy, ale im się nie powiodło. Uważam, że sprzedaż będzie wzrastać, widać to choćby po liczbie nowo budowanych biurowców — zauważa Krzysztof Burzymowski, kierownik salonu Polskich Mebli Biurowych.

— Sprzedaż co roku rośnie. Ostatnio coraz większą popularnością cieszą się drogie meble — dodaje Grzegorz Piekarewicz, dyrektor ds. handlowych w firmie Absolut.

Polski prestiż

Według przedstawicieli firm handlujących polskimi meblami, są one coraz bardziej popularne.

— Jeszcze trzy lata temu, gdy na polski rynek wchodziły zachodnie firmy, poszukiwały mebli biurowych dających prestiż i dlatego ich przedstawiciele wybierali znane marki, czyli zagraniczne. Teraz się to zmienia. Przedstawiciele firm zrozumieli, że polskie meble też mogą podnosić prestiż — twierdzi Krzysztof Burzymowski.

Wojna cenowa

Bolączką polskich sprzedawców jest to, że firmy oferujące zagraniczne meble stosują długie terminy płatności i proponują duże obniżki cen.

— Możliwe, że są firmy które dają upusty wysokości 40 proc. Uważam, że fakt udzielania dużych rabatów o niczym nie mówi. Powinno się porównywać końcowe wielkości. Po prostu niektóre firmy windują ceny, aby dawać takie upusty — zauważa Grzegorz Piekarewicz.

Radosław Górecki