Powojenne prognozy dla rynku kapitałowego

  • Materiał partnera
opublikowano: 09-06-2022, 12:13
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Dla niektórych inwestorów Polska jest krajem przyfrontowym, dla innych – bezpiecznym rynkiem inwestycyjnym. Bliskość geograficzna z Ukrainą może oznaczać, że rodzima gospodarka skorzysta w przyszłości na odbudowie tego kraju po wojnie.

O tym, w jaki sposób wojna w Ukrainie może wpłynąć na ryzyko inwestycyjne i rynek kapitałowy w Polsce, rozmawiano w czasie Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.

Fot. Łukasz Głowala
Fot. Łukasz Głowala
Polska gospodarka, w tym rynek kapitałowy, może skorzystać na odbudowie Ukrainy i podnieść znaczenie naszego kraju. Jednak w tej chwili z wojną związanych jest więcej zagrożeń niż szans.

Zastanawiano się nad szansami, ale też zagrożeniami. O tym, których jest więcej i czy polski rynek kapitałowy może przygotować się do konsekwencji wynikających z wojny, dyskutowali: Izabela Olszewska, członek zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, Maciej Trybuchowski, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, Rafał Mikusiński, zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, oraz Jarosław Fuchs, wiceprezes Banku Pekao SA.

Dostrzec korzyści

Zdaniem ekspertów biorących udział w panelu „Wojna a ryzyko inwestycyjne i rynek kapitałowy” wojna jest przede wszystkim zagrożeniem, jednak polska gospodarka i rynek kapitałowy mogą skorzystać na odbudowie Ukrainy.

– Jesteśmy w sytuacji niezwykłej. Rynek kapitałowy w czasie pandemii wykazał się odpornością. Początek pandemii stał się wręcz kołem zamachowym, jeśli chodzi o zmienność rynku, przyciągnięcie nowych inwestorów. Niskie stopy procentowe zwiększyły jego atrakcyjność. Wydawało się, że jesteśmy na ścieżce wzrostu. Jednak 24 lutego nastąpiło głębokie przewartościowanie tego, co się dzieje w świecie. Trudno znajdować optymizm w obliczu wojny. Wojna zawsze tworzy szanse, ale więcej jest ryzyk, zagrożeń i wyzwań – uważa Maciej Trybuchowski.

Zdaniem prezesa KDPW trzeba być przygotowanym na sytuację pesymistyczną, czyli wysoką, utrzymującą się inflację, spadek wzrostu gospodarczego, zacieśnienie polityki finansowej, ale też na niepewność związaną z tym, że jesteśmy krajem przyfrontowym.

– To są czynniki, które źle wpływają na rynek kapitałowy – wymienił prezes KDPW i dodał: – Szanse mogą się pojawić po zakończeniu wojny. Powinniśmy włączyć rynek kapitałowy w procesy związane z akumulacją kapitału na różnego rodzaju potrzeby odbudowy Ukrainy.

Bezpieczna alternatywa

Z rozmów inwestorów z przedstawicielami warszawskiej GPW wynika, że większość z nich nie traktuje Polski jako kraju podwyższonego ryzyka, choć graniczymy z Ukrainą.

– Inwestorzy globalni rozumieją, że nasza sytuacja geopolityczna jest inna. Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, należymy do NATO – zaznaczyła Izabela Olszewska. Według niej polski rynek kapitałowy, w tym GPW, może wykorzystać sytuację słabego rynku rosyjskiego, by przyciągać do nas spółki i kapitał: – Jesteśmy postrzegani jako rynek, który może stanowić bezpieczną alternatywę.

Po zakończeniu wojny ukraińskie spółki będą potrzebowały wsparcia finansowego. GPW może być też szansą dla spółek spoza Ukrainy, które będą biznesowo orientować się na Zachód, bo giełda w Moskwie przez długie lata nie odzyska zaufania inwestorów.

Rafał Mikusiński zwrócił uwagę na to, jak wysokie stopy procentowe już teraz zmieniają sytuację na polskim rynku kapitałowym.

– W gospodarce jest wciąż dużo pieniędzy, jednak nie jest to już pieniądz za darmo. Wszystkie decyzje, czy też czynniki wpływające na przyszłość rynku, mają swoje źródło w bankach. Albo banki nie potrzebują dużej bazy kredytowej i będą oferować swoje fundusze ze względu na rentowność, albo też staną się na tyle drogim źródłem finansowania przedsiębiorstw, że te przyjdą na giełdę po kapitał. Będzie parę dużych spółek, które zwrócą uwagę także inwestorów zagranicznych na Polskę. Będziemy mieli nie tylko popyt, ale także podaż dobrych, markowych podmiotów – uważa wiceszef KNF. Jego zdaniem może także wzrosnąć rola kapitałowa TFI.

Dwa scenariusze

Wiceprezes Banku Pekao SA Jarosław Fuchs przypomniał, że dla niektórych branż, np. turystyki, wojna w Ukrainie ma negatywne konsekwencje.

– Część zagranicznych turystów myśli, że u nas też jest wojna, nie widzą granicy – podkreślał.

Także on uważa, że wysokie stopy procentowe są kluczowe dla obecnej sytuacji na rynku kapitałowym. Zdaniem Jarosława Fuchsa w prognozach na najbliższy czas należy uwzględnić dwa scenariusze. Pierwszy, w którym wojna skończy się szybko, i drugi, w którym działania wojenne będą trwały długo.

– Drugi scenariusz jest znacznie trudniejszy, jednak bez względu na to, ile będzie trwała wojna, polski rynek kapitałowy musi być ważnym graczem przy odbudowie gospodarki Ukrainy – dodał ekspert z Banku Pekao SA.

Wewnętrzne bariery

Małgorzata Rusewicz zwróciła uwagę na wewnętrzne bariery rozwoju rynku kapitałowego. Jedną z nich są ograniczenia inwestycyjne dla otwartych funduszy emerytalnych jako inwestorów instytucjonalnych.

– Jeśli rynek kapitałowy jest ważny, to go udrożnijmy – mówiła prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami.

Przypomniała też, że OFE wciąż nie mogą inwestować w obligacje. Jej zdaniem zwrócenie uwagi na wewnętrzne regulacje i ograniczenia dla rynku kapitałowego jest tym ważniejsze, że nie tylko Polska zastanawia się nad możliwościami związanymi z odbudową Ukrainy. Swoją rolę w tym procesie rozważają też inne kraje, np. Czechy.

– W OFE jest ok. 160 mld zł, nie ma już mowy o prywatyzacji. Jeśli do niej nie dojdzie, otwórzmy inwestorom możliwości finansowania długoterminowych projektów. Ważne jest też, by po prawie dwóch latach procedowania nad koncepcją deregulacyjną dla rynku kapitałowego projekt nowych przepisów został przesłany do parlamentu – argumentowała Małgorzata Rusewicz.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Partnerem publikacji jest KDPW

Polecane