Problemy giełdy wstrząsnęły kryptowalutami

Mikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2022-11-09 16:14

W poniedziałek twórca platformy FTX przekonywał, że brak płynności jej nie grozi. Dzień później został zmuszony do szybkiej sprzedaży spółki, aby uniknąć niewypłacalności.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wydarzenia wstrząsnęły rynkiem kryptowalut
  • czemu ich wydźwięk jest tak negatywny
  • jakie mogą być długofalowe skutki
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Binance Holdings, właściciel jednej z największych giełd kryptowalut, wkrótce przejmie spółkę FTX, głównego konkurenta. Transakcja nie została jeszcze sfinalizowana, a list intencyjny wystosowany przez Changpenga Zhao, prezesa Binance’a jest niewiążący. Inwestorzy obawiają się zerwania rozmów, które dobiłoby poturbowane już kursy wirtualnych aktywów.

Bitcoin, największa kryptowaluta pod względem wartości rynkowej, staniała we wtorek o 10 proc., po czym w środę kontynuowała spadek do poziomu 17,5 tys. USD za sztukę. Wraz z nią inwestorzy przeceniali również ethera, polkadot, solanę, avalanche’a oraz dogecoina. Problemy takiej spółki, jak FTX, zszokowały większość uczestników rynku. Do niedawna była ona symbolem bezpiecznego i wiarygodnego podmiotu, jednego z niewielu takich w nieregulowanej niszy.

Od bohatera do zera

Ostatnie miesiące były na rynku kryptowalut wyjątkowo burzliwe. Awersja inwestorów do ryzyka spowodowała znaczny spadek wartości bitcoina i wielu innych wirtualnych aktywów. Okazało się, że wiele nowo powstałych instytucji, powiązanych z kryptowalutami nie było przygotowanych na tak drastyczną bessę. Chętnie korzystał z tego FTX, który skupował przecenione aktywa konkurentów. Nic dziwnego więc, że uchodził za jednego z liderów rynku. Jego prezesa Sama Bankmana-Frieda nazywano nawet JP Morganem świata kryptoaktywów, nawiązując do roli, jaką legendarny finansista odegrał w czasie kryzysu finansowego w 1907 r.

Role jednak prędko się odwróciły i to FTX jest teraz podmiotem, który na gwałt potrzebuje pomocy większego gracza. W ubiegłym tygodniu CoinDesk opublikował raport, w którym zauważono, że bilans Alamedy Research, spółki-córki FTX opiera się głównie na tokenie FTT, emitowanym przez spółkę-matkę. Inwestorzy nauczeni przykładem upadłych w tym roku firm zaczęli obawiać się, iż drastyczny spadek wartości tokenu mógłby zaburzyć płynność i Alamedy, i FTX.

Oliwy do ognia dolał ChangPeng Zhao, prezes Binance’a, który w niedzielę napisał na Twitterze, że w związku z informacjami, które ujrzały światło dzienne spółka zmuszona jest sprzedać większość posiadanych tokenów FTT. Dość szybko odpowiedział na to Sam Bankman-Fried, który przekonywał inwestorów, że opublikowane dane są nieprawdziwe, a płynności Alamedy oraz jej właściciela nic nie zagraża. Zapewnienia jednak nic nie dały - FTT potaniał o 70 proc., a użytkownicy giełdy FTX wypłacili niemal 700 mln USD środków. Zmusiło to jej prezesa do zmiany narracji i poszukiwań inwestora, który uratuje spółkę.

Cios poniżej pasa

ChangPeng Zhao, ten sam człowiek, który publicznie podważył model biznesowy spółki FTX oraz podmiotów zależnych i doprowadził do znacznego odpływu gotówki, we wtorek zaproponował jej zakup. Tego rodzaju ruch - przejęcie podmiotu po celowym doprowadzeniu do obniżki jej wartości - w świecie regulowanych finansów zostałby uznany za nielegalny. Na rynku kryptowalut, w duzej mierze pozbawionym ram prawnych, nie jest jednak czymś nowym.

Co ciekawe Sam Bankman-Fried był dotychczas zwolennikiem nowych regulacji dla niszy, a ChangPeng Zhao się im sprzeciwiał. Panowie nie zgadzali się jednak w wielu kwestiach, a ich rywalizacja przybrała na sile w 2020 r., kiedy to Binance otworzył własną giełdę instrumentów pochodnych kryptowalut i stał się bezpośrednim konkurentem dla FTX.

Ironia losu:
Ironia losu:
Sam Bankman-Fried, twórca i prezes giełdy FTX, był jednym z największych orędowników regulacji, które miały uchronić inwestorów przed źle prowadzonymi instytucjami o niestabilnych fundamentach.
Ting Shen

Ostatnie wydarzenia dały przewagę prezesowi Binance’a - zakup spółki FTX nie tylko uczyni go najbogatszą osobą ze świata kryptowalut, ale też pozbawi rywala znacznej fortuny. Majątek Sama Bankman-Frieda, posiadającego 53 proc. akcji FTX, w ubiegłym tygodniu wyceniano na 15 mld USD. Teraz skurczył się on do niecałego 1 mld USD.

15,6mld USD

Majątek Sama Bankmana-Frieda w poniedziałek.

0,99mld USD

Majątek Sama Bankmana-Frieda we wtorek.

Inwestorzy nadal czekają

Nie wiadomo jeszcze, jak potoczą się dalsze losy FTX. List intencyjny Binance’a jest niewiążący, dlatego spółka może dokonać przejęcia, wycofać się z niego całkowicie lub nabyć tylko część aktywów. Ciężko również stwierdzić, czy FTX pozostanie samodzielnym podmiotem działającym pod istniejącą marką. Nie dziwi więc reakcja użytkowników, którzy wypłacają środki obawiając się ich zamrożenia lub całkowitej utraty.

Na liście potencjalnych poszkodowanych w razie bankructwa FTX są również duże fundusze, które wpłaciły do zarządzającego kapitałem podmiotu spółki około 32 mld USD. Największym inwestorem jest Vision Fund SoftBanku, a inni to m.in. fundusz emerytalny nauczycieli z Ontario, singapurski Temasek Holdings czy fundusz hedgingowy Tiger Capital Management.

Weź udział w warsztacie online “Alternatywne Spółki Inwestycyjne (ASI) - studium przypadku”, 29 listopada >>

Pozbawienie takich instytucji nawet części ich aktywó mogłoby przyspieszyć napływ regulacji na rynek kryptowalut. Gary Gensler oraz inni przedstawiciele amerykańskiego nadzorcy rynkowego przez kilka ostatnich lat nieustannie ostrzegali przed instytucjami, których fundamenty opierają się na wysoce zmiennych cenowo tokenach. Problemy tak dużego podmiotu, jak FTX, stanowią tego kolejny namacalny dowód.

Najbardziej bezpośrednim skutkiem ostatnich wydarzeń są jednak spadki cen kryptowalut. Bitcoin w środę był najtańszy od 2020 r. Największa przecena dotknęła jednak solanę, która w dobę straciła 38 proc. wartości. Waluta stosowana w blockchainie o tej samej nazwie, stanowiącym podstawę dla wielu giełd NFT oraz gier metawersowych, jest jedną z najbardziej istotnych dla całego świata wirtualnych aktywów.

- Wahania w świecie kryptowalut znów stają się istotne. Dochodzi do nich w następstwie negatywnych wydarzeń, które w szerszej perspektywie czasowej prawdopodobnie oczyszczą jednak rynek z nieefektywnych podmiotów, a to w rezultacie może okazać się korzystną zmianą – mówi Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału Conotoxia.