Producenci broni chcą konsolidacji

Grzegorz Brycki
opublikowano: 1999-01-14 00:00

Producenci broni chcą konsolidacji

Europejskie firmy przegrywają z amerykańską konkurencją

LOTNICZY GIGANT: British Aerospace, które rozważa fuzję z DaimlerChrysler Aerospace, jest też udziałowcem firmy produkującej myśliwce JAS-Gripen. fot. ARC

W zjednoczonej Europie Zachodniej, posługującej się w dodatku wspólną walutą, jest za dużo firm zbrojeniowych. Wszystko wskazuje, że 1999 r. będzie przełomowy. Europejską zbrojeniówkę czekają wielkie fuzje i zwolnienia tysięcy ludzi. Podzielony sektor coraz trudniej daje sobie bowiem radę z konkurencją zza Atlantyku.

Kilka dni temu dwaj europejscy producenci czołgów — brytyjski Vickers i francuski Giat — poinformowali o planach nawiązania strategicznego partnerstwa. Przedstawiciele Vickersa zaprzeczyli pogłoskom, jakoby współpraca ta była pierwszym krokiem do fuzji obu firm. Zapewniają, iż polegać ma ona początkowo m.in. na wspólnym rozwijaniu produkcji mostów pontonowych.

Giat wciąż jest własnością francuskiego państwa i przynosi straty. Wiadomo, że w 1999 r. z firmy odejdzie 17 tys. z 27 tys. pracowników. Mimo odważnej restrukturyzacji, zarząd Vickersa również nie ma powodów do radości. Z powodu braku zamówień spółka podjęła już decyzję o zamknięciu zakładów w Leeds. Zainteresowanie produkowanym przez Vickersa czołgiem Challenger-2 jest umiarkowane — spółce udało się ostatnio podpisać kontrakt na dostawy Challengera dla Omanu, liczy też na zamówienia z Grecji i Republiki Południowej Afryki.

Giat i Vickers zdecydowały się na alians, bo mają kłopoty — podobnie jak większość firm europejskiego sektora obronnego.

Rok wielkich fuzji

Od kilku miesięcy media spekulują o połączeniu British Aerospace (BAe) z DaimlerChrysler Aerospace (Dasa), wchodzącą do niedawna w skład koncernu Daimler-Benz. Jeśli dojdzie do fuzji, powstanie trzecia firma zbrojeniowa na świecie, z roczną sprzedażą na poziomie 21 mld USD (73,5 mld zł). British Aerospace początkowo zdementowało informacje o możliwej fuzji, o czym poinformował „Financial TimesŐŐ.

Dziennik „Daily TelegraphŐŐ napisał przed tygodniem, że w trakcie negocjacji ustalono już nawet udziały obu firm w połączonej spółce o kapitalizacji 10 mld USD (35 mld zł): 70 proc. otrzymają obecni akcjonariusze British Aerospace, pozostała część przypadnie właścicielom Dasa. Tym razem BAe nie skomentowało prasowych doniesień.

Analitycy są przekonani, że fuzja BAe z Dasa zapoczątkuje falę konsolidacji w europejskim sektorze zbrojeniowym. Połączenie BAe z Dasa przyniesie 419 mln USD (1,46 mld zł) oszczędności rocznie.

W przyszłości do BAe-Dasa przyłączyć się też może francuskie konsorcjum Aerospatiale. Na razie jednak firma jest własnością państwa, które chce najpierw skonsolidować firmy francuskie.

Według Bloomberga, za partnerem rozgląda się też General Electric Company (GEC), drugi pod względem wielkości producent elektroniki wojskowej w Europie. Kandydatem do mariażu jest francuski Thomson-CSF, aktualnie największy konkurent GEC.

W tyle za Ameryką

W 1999 r. wyłoniony zostanie producent najnowszego myśliwca dla amerykańskiej armii. O kontrakt wartości 100 mld USD (345 mld zł) walczyć będą Boeing i Lockheed Martin. O skali interesu świadczy fakt, że wstępne zamówienie opiewać ma na ponad 3000 samolotów. Bez restrukturyzacji żadna z tych firm nie miałaby szans na kontrakt.

Innym znaczącym wydarzeniem w tym roku będzie uruchomienie produkcji europejskiego myśliwca Eurofighter. W trwający już 18 lat program zaangażowanych jest 400 firm, zatrudniających łącznie150 tys. ludzi. Łączne zamówienia na Eurofightery z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch i Hiszpanii wynoszą na razie 620 sztuk. Możliwe są też zagraniczne zamówienia na kolejne 400 myśliwców.