W maju na giełdzie nowojorskiej wypełniły się wszystkie warunki przepowiedni Hindenburga, zauważa Jonathan Krinsky, analityk techniczny biura Miller Tabak, w raporcie, do którego dotarł Businessinsider. Zdaniem wielu specjalistów takie wskazanie może zapowiadać krach. Warunki, wśród których znajduje się między innymi jednoczesne ustanowienie rocznych minimów i maksimów przez odpowiedni odsetek notowanych spółek, spełniły się po raz pierwszy 15 kwietnia. Do potwierdzenia sygnału (czyli ponownego spełnienia warunków) doszło 29 maja.
Jak podpowiada historia, prawdopodobieństwo krachu rynkowego po potwierdzonym sygnale sięga 24 proc., a spełnienie warunków przepowiedni poprzedziło każdy krach na Wall Street w ostatnich 28 latach. Według danych, na które powołuje się Wall Street Journal, ryzyko panicznej wyprzedaży w ciągu 40 sesji po wygenerowaniu sygnału sięgało 41 proc., a prawdopodobieństwo wystąpienia przynajmniej 5 – proc. korekty wynosiło aż 77 proc.
Warto jednak zauważyć, że ostatnie sygnały wygenerowane przez proroctwo zupełnie zawiodły. Sygnał wysłany w sierpniu 2010 r. poprzedził ponad 20 proc. falę zwyżek, która zakończyła się dopiero w kwietniu następnego roku. Tymczasem od wskazania z lipca ubiegłego roku indeks S&P500 zyskał już 22 proc.
Jak informuje Wikipedia, nazwa przepowiedni pochodzi od katastrofy niemieckiego zeppelina Hindenburg z 1937 roku w stanie New Jersey.
Przepowiednia Hindenburga zapowiada krach
opublikowano: 2013-06-03 17:01
Na giełdzie nowojorskiej wypełniła się złowroga przepowiednia Hindenburga, donosi portal Businessinsider.com.