W branży energetycznej Robert Zagożdżon przez kilka lat cieszył się sławą gracza agresywnego. Założone przez niego firmy: Energia dla firm i Energetyczne Centrum skutecznie sprzedawały prąd i gaz odbiorcom indywidualnym, sięgając po techniki, które Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów często się nie podobały. Pretensje zgłaszał też Urząd Regulacji Energetyki.
W 2018 r. firmy upadły, co ze względu na duży portfel klientów odbiło się w branży szerokim echem. Tymczasem Robert Zagożdżon wziął się za… wodę.
Woda daje oszczędności
W KRS nazwisko Roberta Zagożdżona pojawia się dziś w grupie młodych firm o podobnych nazwach: Blue Boson, Yellow Boson, Red Boson.
— W ramach tej grupy firm, rozwijających się na patencie umożliwiającym zmianę fizycznych parametrów wody, buduję brand Blue Boson. Taką nazwę nosi technologia i jej aplikacje, np. Yellow Boson, Red Boson oraz kilka innych — mówi Robert Zagożdżon.
Patent, o którym mówi, obejmuje rozwiązanie umożliwiające zmianę pojemności cieplnej wody, temperatury jej parowania, napięcia powierzchniowego czy ciekłości, ale bez wykorzystania chemii. Technologia ma podobno zastosowanie w domach i w przemyśle, zwiększając oszczędności i efektywność w energetyce, zmniejszając zużycie paliw i zmniejszając emisje.
— Współpracujemy m.in. z ZE PAK [firma energetyczna kontrolowana przez Zygmunta Solorza — red.]. Wykonaliśmy już jedną instalację chłodniczą, realizujemy drugą o wiele większej skali. Wykonaliśmy też instalację dla Węglokoksu. Poza Polską współpracujemy z firmami z Portugalii, Włoch, Skandynawii i Meksyku. Inwestujemy w formule ESCO, co oznacza, że finansowanie inwestycji bierzemy na siebie, a następnie klient dzieli się z nami wygenerowanymi oszczędnościami — mówi Robert Zagożdżon.
ZE PAK nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące firmy Blue Boson.

Bokiem na NewConnect
Robert Zagożdżon tłumaczy, że dominującą rolę w grupie pełni Blue Boson, firma oferująca rozwiązania w obszarze wody pitnej i procesowej. Poza tym jest Red Boson, która wykorzystuje technologie do elektrolizy i produkcji zielonego wodoru, Green Boson — modyfikuje wodę na potrzeby rolnictwa, White Boson — przygotowuje wodę do produkcji sztucznego śniegu i lodowisk i Grey Boson — zmienia strukturę gazu ziemnego. Yellow Boson natomiast zajmuje się odnawialnymi źródłami energii, w szczególności instalacją fotowoltaiki u klientów prywatnych i biznesowych.
W wyniku odwrotnego przejęcia spółka Yellow Boson jest dziś notowana na rynku NewConnect.
— Planujemy emisję akcji, by pozyskać pieniądze na finansowanie inwestycji u klientów oraz zakup projektów OZE w Polsce i za granicą. Planujemy też ekspansję na rynki zachodnie, a w odleglejszej przyszłości upublicznienie firmy także na innych giełdach europejskich, nie wyłączając giełdy w Londynie lub nawet Nowym Jorku — twierdzi Robert Zagożdżon, dodając, że akcjonariat grupy jest rozproszony — są w nim fundusze i osoby fizyczne, inżynierowie i naukowcy.
Kto tu winien
Sprawy upadłych w 2018 r. firm Robert Zagożdżon nie zostawił.
— Obie firmy funkcjonowały w ramach zamkniętego funduszu [Polski Fundusz Energetyczny FIZ AN — red.] prowadzonego przez Copernicus TFI. Ten sprawował nad nimi kontrolę i niestety nie przekazywał mi istotnych informacji w decydującej fazie sprzedaży biznesu. Jako większościowy akcjonariusz funduszu straciłem na nim ponad 100 mln zł, mimo że Energię dla firm i Energetyczne Centrum można było uratować — zgłaszali się inwestorzy. Dlatego zwróciłem się do sądu przeciwko Copernicusowi, a także przeciwko bankom ING i Paribas. Zarzucam im niekompetencję i nieodpowiedzialne podejście do procesu prowadzenia i sprzedaży firm — podkreśla Robert Zagożdżon.
Od Copernicusa, dziś w likwidacji, nie otrzymaliśmy komentarza. Jeśli zaś chodzi o banki, to Andrzej Szadkowski, dyrektor departamentu usług powierniczych w Banku BNP Paribas, podkreśla, że obowiązki depozytariusza funduszy inwestycyjnych nie obejmują udziału w procesach inwestycyjnych realizowanych przez fundusze inwestycyjne. Nie obejmują także kontroli tych procesów.
— Realizując zasadę niezależności depozytariusz nie ingeruje w bieżące zarządzanie funduszem oraz w poszczególne decyzje inwestycyjne — podkreśla Andrzej Szadkowski.
Piotr Utrata, rzecznik prasowy ING, zauważa zaś, że bank nigdy nie pełnił funkcji depozytariusza dla Polskiego Funduszu Energetycznego FIZ AN.
Zabezpieczenia są ważne
Upadłość Energii dla firm i Energetycznego Centrum opisywaliśmy szeroko w 2018 r. Firmy nie zabezpieczały cen energii w kontraktach długoterminowych, więc nagłe wzrosty na giełdach okazały się dla nich zabójcze. Energia dla firm miała około 13 tys. klientów kupujących prąd — były to głównie małe i średnie firmy. Energetyczne Centrum miało około 100 tys. klientów, głównie indywidualnych. Wszyscy mieli problem, gdyż musieli sobie znaleźć nowego dostawcę.