ROLIMPEX: NERWY INWESTORÓW
Kondycja firmy, która od dawna czeka na partnera, jest coraz słabsza
SZANSA PREZESA: Roman Młyniec, prezes Rolimpexu, ma jeszcze cień szansy na utrzymanie stanowiska. Ale obaj inwestorzy, próbujący przejąć kontrolę nad firmą, mają już dość przyglądania się coraz gorszej kondycji holdingu. fot. ARC
Coraz bardziej zniecierpliwieni są inwestorzy, którzy czekają na decyzję Skarbu Państwa w sprawie sprzedaży prawie 25 proc. akcji Rolimpexu. Pojawiły się informacje, że zarówno British Sugar, jak i Danisco Sugar już wycofali swoje oferty.
Informację o wycofaniu się British Sugar i Danisco Sugar z negocjacji w sprawie przejęcia 24,5 proc. akcji Rolimpexu potwierdzili anonimowo nasi rozmówcy w resorcie skarbu oraz Banku Handlowym, który doradza Rolimpexowi. Inwestorzy na razie zaprzeczają, jakoby wycofali swoje oferty. Podkreślają jednak, że sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Zarówno inwestorzy, jak i sam Rolimpex spodziewali się, że decyzja zapadnie do 15 stycznia.
Zatrzymać jak najdłużej
Ministerstwo Skarbu Państwa, które do tej pory nie udzieliło inwestorom żadnej odpowiedzi, twierdzi, że rozmowy — na bardzo zaawansowanym poziomie — nadal trwają.
— Skarb Państwa nie ma żadnego interesu w ujawnianiu informacji o wycofaniu się inwestorów. W przypadku Rolimpexu oznaczałoby to konieczność rozpoczęcia całej procedury sprzedaży od początku. To nie jest dobry znak dla potencjalnych nowych oferentów, na których zresztą nie należy liczyć. Po zaproszeniu do rokowań swoje propozycje złożyło tylko dwóch inwestorów branżowych. Gdyby byli inni zainteresowani, już by się pojawili — tłumaczy nasz rozmówca z Banku Handlowego.
Często zdarza się, że w trakcie negocjacji inwestorzy odchodzą i wracają. Być może i tym razem Skarb Państwa liczy, że to chwilowa zmiana nastrojów.
Bieg przez płotki
Niewątpliwie punktem spornym — ale nie jedynym — w negocjacjach jest cena oczekiwana przez Skarb Państwa.
— Sytuacja finansowa Rolimpexu jest bardzo trudna. Może nie taka, jak Universalu, ale niektórzy już uważają spółkę za bankruta. Najgorsze wyniki notuje część zbożowa, a firma ma szansę przetrwać dzięki dobrze prosperującemu działowi pasz. Problem w tym, że obu zachodnich inwestorów przyciąga wyłącznie cukrowa część Rolimpexu — mówi pragnący zachować anonimowość analityk giełdowy.
Stawką pełna kontrola
Gra toczy się nie tylko o 25-proc. pakiet akcji spółki rolnej. Wkrótce po odkupieniu akcji od Skarbu Państwa wybrany inwestor obejmie również akcje w podwyższonym kapitale akcyjnym Rolimpexu. Jego udziały w firmie zwiększą się do ponad 50 proc. Prawdopodobnie część pieniędzy zarobionych na podwyższeniu kapitału spółka przeznaczy na prywatyzację holdingów cukrowych.
W tym właśnie celu w 1998 roku Rolimpex i Danisco wspólnie utworzyły spółkę RolDan. Trudno będzie pogodzić interesy konkurentów, jeżeli większościowym akcjonariuszem Rolimpexu zostanie koncern brytyjski.
— British Sugar, zdając sobie sprawę ze współpracy Danisco i Rolimpexu, musiałby liczyć na to, że mimo wszystko jakimś sposobem uda mu się wykluczyć konkurenta z gry — podkreśla analityk.
Na sfinalizowaniu transakcji musi też bardzo zależeć zarządowi samego Rolimpexu, który — podobnie jak Skarb Państwa —twierdzi, że inwestorzy nie wycofali się z rokowań.
— To jest prawdopodobnie ostatnia szansa członków zarządu na utrzymanie stanowisk. Wyniki firmy spadają drastycznie. Akcjonariusze finansowi Rolimpexu, którzy czekają na zyski, stracą wkrótce cierpliwość — dodaje nasz rozmówca z Banku Handlowego.