Kurs ropy Brent rośnie w czwartek rano o 0,3 proc. do 83,85 USD, a ropa WTI drożeje o 0,5 proc. do 79,35 USD.
W środę cena ropy Brent spadała do 81,71 USD, najniżej od połowy marca, a WTI do 76,89 USD, najmniej od ośmiu tygodni. Departament Energii ogłosił, że zapasy ropy w hubie w Cushing są najwyższe od lipca, ale ogólnie niespodziewanie spadły w USA w ubiegłym tygodniu o 1,4 mln baryłek, a oczekiwano wzrostu o 300 tys. Ostatecznie ropa drożała na zamknięciu, w przypadku WTI o 0,8 proc. do 78,99 USD, a Brent o 0,5 proc. do 83,58 USD.
Wśród „byczych” czynników wpływających na notowania ropy wskazywany jest raport Goldman Sachs, w którym bank informuje, że nie spodziewa się już aby OPEC+ ogłosił w czerwcu częściowe odejście od redukcji wydobycia surowca. Do wzrostu cen ropy może przyczyniać się również podwyższenie przez rząd USA ceny, po której jest gotów kupować surowiec w celu uzupełnienia rezerw strategicznych. Departament Energii ogłosił, że to maksymalnie 79,99 USD za baryłkę.