Przewoźnik tłumaczy swoją decyzję wysokim kosztem czyszczenia wyschniętej gumy do żucia, którą pasażerowie po skonsumowaniu przyklejają do tapicerki.

- Zakaz obowiązuje od połowy czerwca i wynika ze strat ponoszonych przez linię – wyjaśniła Jelena Seliwanowa, rzeczniczka Pobiedy.
Andriej Kalmikow, prezes linii ujawnił, że przed wprowadzeniem zakazu koszt czyszczenia jednej wyschniętej gumy przyklejonej do tapicerki w samolocie sięgał nawet 100 tys. rubli (1749 USD).
- Linia musiała czasami wydać nawet 100 tys. rubli aby pozbyć się kawałka gumy i przywrócić wyposażenie do normalnego stanu – skarżył się Kalmikow.
Rzeczniczka Pobiedy nie powiedziała, jak linia zamierza egzekwować zakaz żucia gumy na pokładzie samolotów.