Ryanair wraca w starym stylu

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2021-09-21 15:35

25 nowych tras, nowe samoloty i 14 mln pasażerów — oto plany irlandzkiego przewoźnika. Rozwój w Polsce spowolnić mogą wyższe stawki PAŻP.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • ilu pasażerów chce w ciągu 12 miesięcy obsłużyć Ryanair z największych lotnisk
  • o ile podniesie ceny biletów, jeśli wzrosną opłaty terminalowe
  • ile zainwestuje w Polsce do końca roku

— Dobrze być znowu w Warszawie po 18 f***g miesiącach covidowych restrykcji — tak Michael O’Leary, prezes Ryanaira, rozpoczął konferencję prasową, podczas której poinformował o planach linii.

W Polsce tani przewoźnik ogłosił na zimę 25 nowych tras. Buzz, polska spółka Ryanaira, która wykonuje dla niej loty w środkowej i wschodniej Europie (oraz loty czarterowe z Polski), odbierze kolejne boeingi 737-8200, których obecnie ma trzy, a do końca roku zwiększy ich liczbę do ośmiu. Inwestycje w te maszyny, razem z częściami zamiennymi, szkoleniem kadry technicznej itp., wyniosą 800 mln USD.

— W najbliższych 12 miesiącach przewieziemy z Polski 14 mln pasażerów. W całej Europie, gdzie mamy 86 baz, latając z 240 lotnisk, zaoferujemy 2,4 tys. połączeń i liczymy na 149 mln pasażerów. Do 2026 r. chcemy zwiększyć ich liczbę do 225 mln, a znacząca część powinna pochodzić z Polski — mówi Michael O’Leary.

W 2019 r. Ryanair przewiózł 11,9 mln pasażerów z Polski, o 200 tys. więcej niż PLL LOT. W pandemicznym 2020 r. ta liczba spadła do 3,9 mln (prawie o 400 tys. więcej niż narodowy przewoźnik).

Rady o Radomiu:
Rady o Radomiu:
Budowa lotniska w Radomiu to jeden z najgłupszych pomysłów polskiego rządu w historii. Warszawa powinna mieć Lotnisko Chopina i Lotnisko Modlin. Pierwsze powinno obsługiwać 35 mln pasażerów, drugie 10 mln. Rząd powinien zaniechać inwestycji w Radomiu, a zaoszczędzone pieniądze przekazać PAŻP, żeby agencja nie podnosiła stawek — mówi Michael O’Leary, prezes Ryanaira.
Bloomberg

W Polsce Ryanair lata z 12 lotnisk, ma sześć baz i 1,6 tys. pracowników załogi, inżynierów, informatyków w biurze IT we Wrocławiu, pracowników obsługi naziemnej i administracyjnej.

— Cele na najbliższe 12 miesięcy to: 3 mln pasażerów w Modlinie, 3,8 mln w Krakowie, 1,5 mln we Wrocławiu, 1,4 mln w Gdańsku, 1 mln w Poznaniu i 900 tys. w Katowicach — mówi Michał Kaczmarzyk, prezes Buzza.

Reszta z 14 mln planowanych pasażerów to klienci czarterowi (około 1 mln) i z lotnisk, w których nie ma baz: Rzeszowa, Szczecina i Olsztyna.

Plany Ryanaira może spowolnić podwyżka opłat terminalowych, o których „PB” informował pod koniec sierpnia. Zrewidowany „Plan skuteczności działania służb żeglugi powietrznej na lata 2020-24” przewiduje, że opłata terminalowa wzrośnie w portach regionalnych z 791,12 do 1347,76 zł, czyli o 70 proc. Tydzień temu „PB” informował o liście wystosowanym przez Michaela O’Leary’ego do premiera Mateusza Morawieckiego.

— Apelowaliśmy do premiera, by zajął w tej sprawie stanowisko. W innych krajach zastosowano rozwiązanie polegające na pomocy państwowej dla agencji żeglugi powietrznej. W Polsce też można by się nad tym zastanowić. Policzyliśmy, że po zmianie stawek zgodnie z obecnym planem będziemy musieli podnieść ceny biletów o 1-2 EUR. Z 220 tras w Polsce około 20 proc. jest albo sponsorowanych przez nas, albo znajduje się na granicy rentowności. Inwestujemy w nie, żeby za 5-10 lat zacząć na nich zarabiać. Jeśli pasażerowie stwierdzą, że podwyżka jest dla nich za wysoka, co jest możliwe, bo średnia cena naszego biletu to 31 EUR, to część tras zniknie — mówi Juliusz Komorek, członek zarządu Ryanaira ds. prawnych.