Nadchodzi ratunek dla około 100 inwestycji, na których przedsiębiorcy postawili krzyżyk. Niesłusznie.
Na tę wiadomość wiele firm czekało z zapartym tchem. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zdobyło dodatkowe 255 mln zł na dofinansowanie inwestycji w ramach działania 2.2.1 unijnego programu Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw. Zorganizowany na początku tego roku konkurs rozbudził duże nadzieje, które zostały rozwiane. Z 1783 pozytywnie ocenionych pod względem formalnym i merytorycznym projektów dotacje przyznano jedynie 224 — tylko na tyle starczył ówczesny budżet (680 mln zł). W kwietniu resort zapowiadał, że postara się znaleźć dodatkowe pieniądze. I udało się. Jak? Najwięcej, 185 mln zł, pochodzić będzie z tzw. nadkontraktacji — podpisane zostaną z firmami umowy na kwotę o 19 proc. wyższą niż przewidziane dla działania pieniądze.
— Po wielu miesiącach udało nam się wreszcie przekonać Ministerstwo Finansów do zgody na taki krok. Pozostałe 70 mln zł to przesunięcia z innych działań i dotychczasowe oszczędności — tłumaczy Tomasz Nowakowski, wiceminister rozwoju regionalnego.
Przedsiębiorcy, którzy mają szansę na wsparcie, już zacierają ręce.
— Jestem bardzo szczęśliwy. Co prawda moja inwestycja zostanie zrealizowana z dwumiesięcznym poślizgiem, ale to żadna strata w porównaniu z wartością dofinansowania —komentuje Wacław Muniak, prezes Solaris Optics, który ubiegał się o 3 mln zł i na liście znalazł się tuż pod kreską.
Dodatkowe pieniądze wystarczą na wsparcie inwestycji w ponad 100 firmach. O wyborze projektów decyduje lista rankingowa. Propozycji podpisania umowy mogą spodziewać się przedsiębiorcy, którzy uzyskali powyżej 78 pkt.