Sygnał do wyprzedaży dał inwestorom największy konkurent obu firm — ratowana przez państwo Kompania Węglowa. Jej strategia handlowa zakłada sprzedaż zapasów za wszelką cenę — napisał wczoraj „Puls Biznesu”.

Inwestorzy obawiają się, że na wojnie cenowej ranni zostaną także giełdowi przedstawiciele sektora, a potwierdza to Zbigniew Stopa, prezes Bogdanki, który w specjalnym oświadczeniu podkreślił, że sprzedawanie węgla poniżej kosztów wytworzenia uderza w pozostałe, działające na zasadach rynkowych, podmioty. — Wspieranie [przez państwo — red.] jednego przedsiębiorcy może budzić wątpliwości natury prawnej jako niedozwolona pomoc publiczna. Komisja Europejska musiałaby uznać wsparcie KW za dopuszczalne, a naszym zdaniem — z punktu widzenia przepisów unijnych — trudno znaleźć uzasadnienie dla takiego rozstrzygnięcia — dodaje Zbigniew Stopa. Notowania JSW spadły wczoraj tylko niewiele mniej niż Bogdanki — kurs, który odbił po podpisaniu przez zarząd i związki porozumień, kończących strajk, osunął się o około 7 proc. © Ⓟ