Samuraje z Polski

Marek Knitter
opublikowano: 2003-06-27 00:00

Polska po raz pierwszy w historii sprzedała obligacje na rynku japońskim (tzw. samurai bonds). Zdaniem analityków, pilotażowy program został dobrze przyjęty przez rynki finansowe.

Polska sprzedała całą oferowaną pulę 7-letnich obligacji na rynku japońskim o wartości 25 mld JPY (200 mln USD) i kuponie odsetkowym wynoszącym 0,84 proc., czyli 40 pkt bazowych powyżej stawki Euroyen Libor. Papiery zostały sprzedane po cenie nominalnej. Data zapadalności tych papierów przypada na 9 lipca 2010 r.

Według analityków, dla resortu finansów to dobra transakcja. Agentem emisji był japoński bank inwestycyjny Daiwa Securities. Popyt ze strony wyłącznie japońskich inwestorów instytucjonalnych był ponad dwukrotnie wyższy niż podaż.

Plany przeprowadzenia pierwszej emisji obligacji na rynek japoński był pilotowany przez ówczesnego wiceministra, obecnie ministra finansów — Andrzeja Raczko — prawie dwa lata temu. Uważał on, że w perspektywie wejścia Polski do Unii Europejskiej nasz kraj powinien zaznaczyć swoją obecność na azjatyckich rynkach finansowych. Emisja ta miała więc służyć przede wszystkim promocji naszego kraju, a w drugiej kolejności rozszerzeniu bazy inwestorów. Wpływy z tej emisji — według ostatnich informacji z MF — mają zostać przeznaczone na wykup obligacji Brady’ego.

— Jesteśmy zadowoleni z uplasowania pierwszych obligacji na rynku japońskim z rentownością odpowiadającą naszej krzywej rentowności na rynku euro. Ustanowienie tego benchmarku umożliwi polskim podmiotom emisje na rynku jena — podsumowuje Ryszard Michalski, wiceminister finansów.

Analitycy podkreślają, że emisja polskich samurai bonds nie była duża. Jednak — zgodnie ze standardami panującymi na japońskim rynku — przy emisjach debiutanckich ich wartość wynosi zazwyczaj 20-25 mld JPY (około 200 mln USD).

— Cena, jaką uzyskał resort finansów, jest korzystna. Pozostaje ewentualne ryzyko kursowe. Należy jednak brać pod uwagę, że wartość tej emisji jest stosunkowo niewielka — mówi Przemysław Magda, analityk Citibanku Handlowego.

Zdaniem analityków z Pekao SA, w tym roku nie należy się już spodziewać kolejnych emisji na rynek japoński. Ministerstwo Finansów w II połowie roku planuje bowiem jeszcze tylko emisję obligacji na rynku europejskim o wartości 300-500 mln EUR.

Warto przypomnieć, że oferta „samurajów” została przeprowadzona tuż po obniżeniu przez agencję Standard & Poor’s perspektywy ratingów dla Polski do negatywnej ze stabilnej. Agencja jest zaniepokojona rozszerzeniem deficytu budżetowego. Z kolei agencja Fitch Ratings przyznała ocenę BBB plus dla pierwszej emisji obligacji denominowanych w jenach. Również jednak ostrzegła, że może dojść do zmian ratingu.

— W związku z brakiem wiarogodnego programu naprawy finansów publicznych, ryzyko Polski może okazać się wyższe niż pozostałych państw o tym samym ratingu — mówi James McCormack, dyrektor departamentu ratingów suwerennych w agencji Fitch.

— Inwestorzy zaczną wymagać wyższych marży od resortu finansów, jeśli faktycznie dojdzie do obniżek ratingów. Na razie jednak mamy do czynienia tylko z zapowiedziami — podkreśla Tomasz Zdyb, analityk Pekao SA.