Skra już nie chce spółki z gminą
Gmina Centrum czeka na decyzję zarządu Klubu Sportowego Skra w sprawie utworzenia spółki, która zajmie się zagospodarowaniem terenu klubu i jego modernizacją. Podobno jednak Skra woli działać samodzielnie.
Według poprzedniego zarządu Skry, do spółki klubu z warszawską Gminą Centrum miał przystąpić inwestor wyłoniony w konkursie. Mimo kilkakrotnych zapowiedzi do konkursu nadal nie doszło.
Stowarzyszenie Skra jest wieczystym użytkownikiem terenu klubu. Chodzą słuchy, że Andrzej Boguta, nowy prezes zarządu Skry, prawdopodobnie zechce wyłączyć gminę z gry i powołać spółkę wyłącznie z inwestorem zewnętrznym. Prezes Boguta zobligował się udzielić gminie odpowiedzi po następnym posiedzeniu zarządu KS Skra.
Jednak Gmina Centrum stawia warunek: klub musi jej zwrócić ponad 10 mln zł długu. Jeżeli Skra tego nie zrobi, gmina wystąpi do sądu z wnioskiem o upadłość KS Skra.
Zarząd Skry prawdopodobnie już prowadzi rozmowy z inwestorem strategicznym. Jeżeli zakończą się pomyślnie, będzie on mógł spłacić zadłużenie klubu.
Koszt zagospodarowania terenu Skry — według wcześniejszych projektów — ocenia się na 1,7 mld zł. Inwestor sam miał zdecydować, co powstanie na tym terenie — hotele, biurowce czy supermarkety. Warunkiem była renowacja obiektów sportowych oraz utrzymywanie działalności klubu, dopóki spółka nie zacznie przynosić zysków. Nie wiadomo, jakie nowe warunki klub postawi inwestorowi, jeżeli zdecyduje się utworzyć z nim spółkę samodzielnie. KK