Play of Battle, spółka założona w ubiegłym roku m.in. przez znanego geopolityka Jacka Bartosiaka, zapowiadała pracę nad realistyczną grą strategiczną „Play of Battle”, której budżet szacowała na ok. 15 mln zł. Część pieniędzy na produkcję pozyskała z ubiegłorocznej zbiórki na platformie Crowdway. Od 370 inwestorów udało jej się zebrać 1,54 mln zł. Było to jednak tylko 35 proc. zaplanowanej kwoty, gdyż liczyła na ponad 4 mln zł.
W dokumencie ofertowym spółka zapowiedziała wprowadzenie akcji do obrotu na NewConnect w drugiej połowie 2022 r. Plany te są obecnie nieaktualne.
– Dokonaliśmy rewaluacji zasadności takiego ruchu w związku z istotną zmianą warunków pozyskiwania finansowania w Polsce i ogólną niepewnością na rynku kapitałowym wywołaną m.in. wojną w Ukrainie. Dlatego obecnie wstrzymujemy się z rozpoczęciem procesu wprowadzenia akcji do obrotu na NewConnect – mówi Jacek Bartosiak, prezes spółki.
Po nie do końca udanej zbiórce crowdfundingowej w sierpniu ubiegłego roku Zbigniew Pisarski, ówczesny prezes spółki, informował, że pieniądze brakujące na powstanie gry spółka pozyska z emisji akcji skierowanej do funduszy, z którymi nawiązała relacje w trakcie crowdfundingu. Jacek Bartosiak informuje, że spółka nie zdobyła na razie kolejnych źródeł finansowania, trwają natomiast rozmowy na ten temat.
– Chcemy, by odbyło się to na zasadach, które mają sens dla spółki i akcjonariuszy, a chybotliwość i niepewność rynku kapitałowego w tym roku w Polsce jest dość duża i oceniamy, że może być jeszcze bardziej odczuwalna. Dlatego chcemy pozyskać mądre finansowanie, tak by gra powstała i przynosiła zyski. Na razie mamy pieniądze na prace nad grą pozyskane z pierwszego finansowania – mówi prezes.
Prace idą do przodu – w połowie roku została zakończona faza koncepcyjna.
– To otwiera przed nami nowe możliwości. Niebawem poinformujemy o rezultatach prowadzonych rozmów – ocenia Jacek Bartosiak.
W fazie koncepcyjnej nad grą pracowało kilka osób z Play of Battle i kilka z notowanej na NewConnect spółki Noobz from Poland, która ma odpowiadać za development tytułu.
– Dodatkowym wsparciem są osoby z rady nadzorczej Play od Battle, które aktywnie wspomagają nas merytorycznie. Do tego dochodzi personel administracyjny – mówi prezes.
W szczytowym momencie produkcji ma nad nią pracować ok. 15 osób.
Od dłuższego już czasu giełdowi inwestorzy nie pałają entuzjazmem do producentów gier, co przekłada się na liczbę debiutów spółek z tej branży wchodzących na parkiet. Choć przy okazji emisji pre-IPO wiele spółek growych obiecało inwestorom upublicznienie, to wstrzymują się z debiutem. Biorąc pod uwagę, że akcje tegorocznych debiutantów w pierwszych dniach notowań zaliczały silne przeceny, taka postawa wydaje się zrozumiała. Z drugiej strony inwestorzy, który brali udział w emisjach wiele miesięcy temu, zostali z niepłynnymi akcjami. Od początku roku na NewConenct zadebiutowały jedynie cztery spółki growe: Road Studio, Hydra Games, Black Rose Project i Game Box. Wnioski o wprowadzenie akcji do obrotu mają złożone: Ignibit, Iron VR, Longterm Games, Weird Fish, Frozen Way, Dark Point Games, VRaAR i UF Games.
