Strach i niepewność zdominowały rynki

Robert Pietrzak, analityk rynków finansowych HFT Brokers
opublikowano: 2016-02-11 22:00

Spoglądając w czwartek na ekran z notowaniami głównychinstrumentów finansowych, mogliśmy zobaczyć potężne spadki, które nie ograniczały się do jednego rynku.

Globalny wzrost awersji do ryzyka spowodował dynamiczną ucieczkę kapitału od bardziej ryzykownych aktywów do instrumentów powszechnie uważanych za najbezpieczniejsze. Renesans przeżywa kontrakt na złoto, który w czwartek przed 16 zyskiwał prawie 3 proc. i w trakcie sesji wspiął się do poziomu 1243 USD za uncję — najwyższego od roku. Tylko w tym roku cena złotego kruszcu wzrosła już o ponad 16 proc.

Podobna, choć trochę mniejsza skala zwyżek jest widoczna także w przypadku jena japońskiego, kolejnego aktywa zaliczanego do bezpiecznych przystani. Czwartek był rekordowy jeżeli chodzi o spadki na parze USD/JPY, które przez chwilę wyprowadziły jej kurs poniżej poziomu 111 — najniższego od października 2014 r. Istotnym wydarzeniem był nagły wzrost kursu USD/JPY około 13.20, który według wielu pojawiających się informacji mógł być interwencją Banku Japonii na rynku.

Rekordowe spadki cen ropy naftowej — obok spowolnienia gospodarczego w Chinach i problemów sektora bankowego w Europie — to czynnik odpowiadający za obecny nastrój panujący na rynku. Czwartek był kolejnym dniem spadków ceny tego surowca, która w przypadku ropy WTI około 13 osiągnęła dołek na poziomie 26,30 USD za baryłkę.

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym znajdziemy wiele ważnych publikacji. O 11 pojawią się wyniki PKB oraz produkcji przemysłowej ze strefy euro, natomiast o 14.30 poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej ze Stanów Zjednoczonych. © Ⓟ