W krótkim terminie trzeba się liczyć z podwyższoną zmiennością na GPW. Długoterminowo zagramy w rytm rynków zachodnich — uważają zarządzający z TFI.
Rosja jest jak tonący, który brzytwy się chwyta — uważają specjaliści z TFI. Ich zdaniem, podwyżka stóp procentowych o 6,5 pkt. proc. to jedynie objaw paniki tamtejszego banku centralnego, po tym jak od paru dni kapitulowali inwestorzy, patrząc na kurs rubla i notowania giełdowe. Efekt tego desperackiego zabiegu był jednak odwrotny od zamierzonego, bo rosyjska waluta, zamiast drożeć, potaniała we wtorek o jedną czwartą. Paniczna wyprzedaż rubla przeniosła się na rynki giełdowe w regionie i dotknęła również Polskę. Złoty stracił wobec euro niecały 1 proc., a indeksy giełdowe straciły po ponad 2 proc.