Posłuchaj rozmowy w formie podcastu:
„PB”: Czy w biznesie ważne są studia i gdzie? Uksford (określenie UKWS, Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego) czy Oxford?
Piotr Wielgomas: Wyższe studia wciąż mają znaczenie i ma znaczenie uczelnia. Światowa czołówka od lat jest niezmienna: w USA to Harvard, Yale i Princeton, w Wielkiej Brytanii słynne Oxbridge, czyli Oxford i Cambridge, jak również UCL czy London Business School, we Francji Sorbona czy INSEAD. Są także słynny stuletni mediolański Bocconi, najlepsza włoska uczelnia międzynarodowych elit, czy renomowane uczelnie holenderskie w Rotterdamie, Amsterdamie czy Hadze. W Polsce prym wiodą uczelnie publiczne: Uniwersytety Warszawski, Jagielloński, Poznański, ale też AGH, SGH, a z prywatnych Koźmiński i SWPS. Dla zdecydowanej większości osób na rynku pracy są pierwszym wyborem, i to jest dobry wybór. Tradycyjnie jednak elity biznesowe i polityczne wielu krajów kształciły się na świecie. Studia zagraniczne to nie tylko wiedza, ale bardzo istotny w dzisiejszym świecie networking, relacje z elitami międzynarodowymi. To także dostęp do najnowszej wiedzy oraz swojego rodzaju pozytywny i pragmatyczny snobizm, że jest się później w klubie alumnów najlepszych uczelni, co często pomaga w życiu i w biznesie.
Czy można nadrobić braki w wykształceniu?
Oczywiście, że tak. Jestem z pokolenia, które na rynek wchodziło w latach 90., pokolenia pierwszego polskiego sukcesu. Studia kończyli wtedy wszyscy, którzy aspirowali do biznesu, ale były to bardzo różnorodne studia. Pracowałem i z geografami, i geologami, i inżynierami. Wielu z nich kończyło potem słynne MBA, czyli roczne czy dwuletnie studia przygotowujące do pracy w biznesie, czy też nadrabiało różnego rodzaju kursami i szkoleniami.
Jak zazwyczaj przebiega edukacja polskich menedżerów?
Pokolenie, które dziś wchodzi na rynek pracy, to najczęściej absolwenci renomowanych uczelni, zarówno polskich, jak międzynarodowych. Przewagą ostatnich jest biegła znajomość angielskiego lub drugiego języka, kultury anglosaskiej, włoskiej czy francuskiej, co przydaje się przy współpracy z danymi krajami i rynkami, pozwala też szybciej awansować. Mamy jednak przeważającą liczbę absolwentów czołowych polskich uczelni. Ci młodzi ludzie rozpoczynają międzynarodową karierę przez staże już na drugim, trzecim roku studiów, są aktywni w projektach innowacyjnych. Przykładem jest Enactus, który prowadzimy od lat, największy na świecie projekt, obecny na 1700 uczelniach na świecie, a w Polsce na 16. Studenci prowadzą w ramach Enactusa innowacyjne projekty biznesowe, które ocenia profesjonalne biznesowe jury, a jednocześnie nawiązują kontakty z biznesem i jest im potem łatwiej trafić na tę drugą stronę lub założyć własny start-up.
Co jeszcze warto robić na studiach?
Należy przede wszystkim być aktywnym studentem. To nie jest okres trzech czy pięciu lat, w którym tylko studiujemy. Powinniśmy się postarać, by ta wiedza była jak najbardziej praktyczna, bliska temu, co będziemy w przyszłości robić, czyli np. iść na staż. Staże wakacyjne są bardzo popularne, nie jest łatwo na nie się dostać, szczególnie do najlepszych firm, ale dają przewagę. Dziś jest to utrudnione, mamy pandemię, sporo firm zawiesiło staże, ale w normalnych warunkach kluczowe znaczenie mają staże, programy takie jak Enactus, zaangażowanie w projekty biznesowe, wolontariat, aktywne działania w klubach sportowych czy inne pasje, które świadczą o wielowymiarowości, zaangażowaniu i dążeniu do celów.
Wspomniał pan o zdalnym nauczaniu. Czy absolwenci będą mieli lukę w wiedzy?
Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną, ale przejściową. Trudno zdalnie przeprowadzić warsztaty czy prezentacje, zupełnie inaczej się uczy, gdy jest możliwość obserwowania, swoistej rywalizacji. Współczesna technologia daje jednak wiele możliwości, np. grywalizację czy grę strategiczną „Global Management Challenge”. To są innowacyjne metody nauczania, ale niewątpliwie wciąż potrzebne są tradycyjna sala wykładowa, laboratoria, ćwiczenia i praca zespołowa, bo to praca zespołowa będzie w przyszłości czekać absolwentów w firmach.
Wywiad jest skróconym zapisem rozmowy z odcinka podcastu „Puls Biznesu do słuchania” pt. „Uksford czy Oxford?”.