Po akcesji Rumunii i Bułgarii Rosja może obłożyć zakazem importu mięso z całej UE.
Rosja może zaprzestać wydawania licencji na import mięsa, jeśli Unia nie wprowadzi nowych gwarancji bezpieczeństwa — zapowiedział Siergiej Dankwert, szef rosyjskich służb weterynaryjnych. Grozi to blokadą mięsa z krajów Unii.
— Zostały jeszcze dwa miesiące, zanim będziemy zmuszeni wstrzymać wydawanie licencji. Od 1 stycznia gospodarczy obszar UE powiększy się o Rumunię i Bułgarię, nikt jednak nie wytłumaczył nam, jak od tego czasu będzie wyglądać nasz handel — mówi Siergiej Dankwert.
Rosja zablokowała import praktycznie wszystkich produktów zwierzęcych z Rumunii i Bułgarii, tłumacząc to panującymi w tych krajach chorobami bydła i trzody chlewnej.
— Nie mamy gwarancji, że produkty tych krajów po ich akcesji do UE nie pojawią się w Rosji — dodaje Siergiej Dankwert.
Moskwa poruszy tę kwestię podczas planowanego na początek listopada spotkania z przedstawicielami służb weterynaryjnych krajów UE. Na tym samym spotkaniu ma być również mowa o trwającym od ubiegłego roku rosyjskim zakazie importu polskiego mięsa. Podejmowane przez Polskę wielokrotne próby odmrożenia eksportu nie dały rezultatu. Sprawa ma najwyraźniej kontekst polityczny.
— UE jest odpowiedzialna tylko za import. Za eksport swoich produktów każdy kraj odpowiada sam. Dlatego spodziewamy się niełatwej debaty — mówi Siergiej Dankwert.