Krugman uważa, że nawet jeśli ktoś nie jest bezpośrednio wystawiony na ryzyko zmiany wartości franka szwajcarskiego, i tak powinien odczuć „dreszcz grozy”.
- Dlatego, bo monetarne zmagania Szwajcarii pokazują w miniaturze jak trudno walczyć z deflacyjnym wirem, w którym właśnie pogrąża się znaczna część globalnej gospodarki – pisze Krugman w The New York Times.
Ekonomista uważa, że Szwajcarzy zdecydowali się zrezygnować z wysiłku hamowania aprecjacji franka, bo niebezpieczeństwo kolejnej fali pieniędzy poszukujących „bezpiecznej przystani” uczyniłoby to zbyt kosztownym. To z kolei pokazuje, jak trudno jest walczyć z siłami deflacyjnymi, które zaczynają dominować w znacznej części światowej gospodarki.
- Nie powinno się pozwalać zbyt zbliżyć do deflacji, bo można wpaść w nią, a potem jest skrajnie trudno się z niej wydostać. To jeden z powodów, dlaczego cięcie wydatków rządowych w wyhamowanej gospodarce jest tak złym pomysłem. Nie chodzi jedynie o natychmiastowy koszt utraconych miejsc pracy, ale o zwiększenie niebezpieczeństwa wpadnięcia w pułapkę deflacyjną – pisze Krugman.
Jego zdaniem, są powody, aby być bardzo ostrożnym w sprawie podwyżek stóp procentowych jeśli towarzyszy temu niska inflacja. Krugman uważa, że dotyczy to USA, gdzie w jego ocenie fundamenty ożywienia gospodarczego nie są tak mocne jak się przyjmuje. Ostrzega, że zacieśnienie polityki pieniężnej przez Fed zbyt łatwo może okazać się „aktem najwyższej nieodpowiedzialności”.
- Uczmy się od Szwajcarów. Byli ostrożni; przez pokolenia utrzymywali stabilność walutową. A teraz płacą za to cenę – napisał Krugman.
„Szwajcarzy zrobili duży błąd”
opublikowano: 2015-01-16 11:28
- Jeśli mnie pytacie, to Szwajcarzy właśnie zrobili duży błąd. Ale, szczerze mówiąc, to nie los Szwajcarii jest tu najważniejszą kwestią – napisał amerykański ekonomista Paul Krugman.