Aukcja częstotliwości 5G i nowe prawo komunikacji elektronicznej będą miały w najbliższym roku największy wpływ na kształt rynku telekomunikacyjnego.
Lepiej późno niż wcale – choć zrobiło się naprawdę późno. Prognoza dla rynku telekomunikacyjnego na rok 2023 obejmuje tematy, które mogły zostać zrealizowane znacznie wcześniej.
- Dla telekomów najważniejsze w 2023 r. będą dwie rzeczy: kształt i wdrożenie prawa komunikacji elektronicznej oraz aukcja 5G. Obie te sprawy będą miały szerokie konsekwencje i dla dużych, i dla mniejszych graczy rynkowych - mówi Stefan Kamiński, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji (KIGEiT).
Aukcja częstotliwości 5G już raz wystartowała. W 2020 r. została jednak anulowana i przez dwa lata czekano na nowe przepisy, które miały uregulować m.in. kwestie cyberbezpieczeństwa nowej sieci.
Przepisy się nie pojawiły, ale w grudniu Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął konsultacje nowej procedury aukcyjnej. Eksperci, prawnicy i lobbyści będą mieli pole do popisu przez najbliższy kwartał. Częstotliwości mogą natomiast według urzędu zostać rozdzielone w sierpniu. Cena wywoławcza za dostępne bloki to 1,8 mld zł.
- Spodziewam się, że aukcja zakończy się szybko i nie będzie tak mocnej licytacji, jak przy aukcji LTE – mówił w PB Konrad Księżopolski z Haitong Banku.
W 2023 r. wejść w życie ma też prawo telekomunikacji elektronicznej, które zastąpi wielokrotnie nowelizowaną ustawę prawo telekomunikacyjne. Wprowadzi do krajowego porządku prawnego rozwiązania przewidziane w Europejskim Kodeksie Łączności Elektronicznej, które w teorii powinny zostać zaimplementowane do końca 2020 r.
- Dla firm telekomunikacyjnych, elektronicznych i elektrotechnicznych nadchodzący rok będzie też czasem na przystosowanie się do nowych wymogów środowiskowych, związanych m.in. z liczeniem śladu węglowego - mówi prezes KIGEiT.