Dwie osoby nie mają prawa do zasiadania w radzie Orlenu — twierdzi Bengodi Finance. Czy to zablokuje zmianę prezesa?
Bengodi Finance, spółka związana z Janem Kulczykiem, wniosła do sądu pozew o stwierdzenie nieważności uchwał powołujących Jacka Bartkiewicza i Krzysztofa Żyndula do rady nadzorczej PKN Orlen. To element wojny, jaka ostatnio rozpętała się o wpływy w największej polskiej spółce paliwowej. Po ostatnim walnym w radzie nadzorczej nie ma żadnego przedstawiciela Jana Kulczyka, a karty rozdaje skarb państwa.
— Doszło do rażącego naruszenia prawa, skutkującego nieważnością wyboru — twierdzi mniejszościowy akcjonariusz Orlenu.
Mówiąc w uproszczeniu — zdaniem Bengodi Finance — obie osoby zasiadając w spółkach skarbu państwa (odpowiednio BGŻ i Nafta Polska) nie mogą zostać powołane w skład rady nadzorczej spółki handlowej.
Tymczasem w poniedziałek zbierze się rada PKN już w nowym składzie. W programie przewidziana jest dyskusja nad zmianami w zarządzie, czyli konkretnie chodzi o bardzo prawdopodobne odwołanie obecnego prezesa spółki, czyli Jacka Walczykowskiego.
— Ja się zastosuję do każdej decyzji rady zgodnej z zasadami ładu korporacyjnego — deklaruje Jacek Walczykowski.