Teraz w górę

Rafał Białkowski
opublikowano: 2009-08-05 07:05

Czarne scenariusze pisane przez analityków rozwiewają się. Polska gospodarka już dobiła do dna. Czas na odbicie.

W tym roku Polska gospodarka skurczy się — tak kilka miesięcy temu twierdziła większość ekonomistów. Wszystko wskazuje na to, że jako jedna z nielicznych na świecie zanotuje dodatnią dynamikę PKB.

— Jeszcze niedawno mieliśmy wysyp negatywnych prognoz. Były przesadzone. Ekonomiści nie docenili potencjału polskiej gospodarki — twierdzi Marcin Peterlink, zastępca kierownika badań koniunkturalnych i sektorowych Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR).

Zdaniem analityków instytutu, w tym roku gospodarka będzie rozwijała się w 0,7-procentowym tempie.

— Najprawdopodobniej dołek mamy już za sobą. Do dna dobiliśmy w II kwartale — uważa Marcin Peterlink.

Ryszard Petru, główny ekonomista BRE Banku, studzi jednak emocje.

— Wskaźniki makroekonomiczne oddziaływują na firmy z opóźnieniem, dlatego ich sytuacja może poprawić się dopiero w 2010 r. — uważa ekonomista BRE Banku.

Więcej w środowym Pulsie Biznesu.