Trump zaznaczył, że w najbliższym czasie nie planuje rozmowy z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, jednak amerykańscy urzędnicy pozostają w stałym kontakcie z chińskimi przedstawicielami i prowadzą rozmowy w różnych obszarach współpracy. Prezydent dodał, że w tym tygodniu „możliwe” jest ogłoszenie pewnego porozumienia, choć nie podał szczegółów.
Jak zaznaczył, od czasu nałożenia 2 kwietnia 10-procentowych ceł na większość krajów oraz wyższych stawek celnych wobec wybranych partnerów, jego administracja intensywnie pracuje nad renegocjacją warunków handlu. Część z tych taryf została tymczasowo zawieszona na 90 dni. Dodatkowo wprowadzono 25-procentowe cła na import samochodów, stali i aluminium, w tym również wobec Kanady, Meksyku oraz – w szczególności – Chin, gdzie stawki sięgnęły nawet 145 proc.
Trump zasugerował, że nie spodziewa się porozumienia ze wszystkimi partnerami handlowymi i rozważa nałożenie dodatkowych taryf w ciągu najbliższych dwóch do trzech tygodni. Nie sprecyzował jednak, czy chodzi o wzajemne taryfy ogłoszone 2 kwietnia, które mają wejść w życie 8 lipca po zakończeniu 90-dniowego zawieszenia.
Prezydent ponownie zarzucił Chinom wieloletnie nadużycia wobec Stanów Zjednoczonych w zakresie handlu międzynarodowego. Przyznał, że przyjął twardą postawę wobec Chin, co w praktyce doprowadziło do zahamowania handlu między dwiema największymi gospodarkami świata. Jednocześnie zaznaczył, że obecnie Pekin wyraża chęć osiągnięcia kompromisu.
– Zerwaliśmy z „nałogiem” – stwierdził Trump. – To oznacza, że nie tracimy biliona dolarów... ponieważ obecnie nie prowadzimy z nimi interesów. A oni chcą zawrzeć umowę.
W 2024 roku wartość dwustronnej wymiany handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami wyniosła 582,4 mld USD. Eksport towarów z USA do Chin osiągnął 143,5 mld USD, podczas gdy import z Chin wyniósł 438,9 mld USD, co skutkowało deficytem handlowym na poziomie 295,4 mld USD. Chiny pozostały trzecim największym partnerem handlowym USA, po Meksyku i Kanadzie.
Pomimo wprowadzenia wysokich ceł, import z Chin obejmował kluczowe dla amerykańskich konsumentów produkty, takie jak elektronika użytkowa, zabawki, baterie litowo-jonowe oraz sprzęt medyczny.
Jednakże, w wyniku eskalacji wojny handlowej, Światowa Organizacja Handlu przewiduje, że wymiana handlowa między USA a Chinami może spaść nawet o 80 proc., co oznacza niemal całkowite rozdzielenie gospodarek obu krajów.
