Tymczasem TNT z powodzeniem korzysta z takiego rozwiązania w wielu innych krajach — również w Europie — i przekonuje, że jest dobre, tanie i ekologiczne. Pociągi drogowe TNT złożone są z ciągnika siodłowego, naczepy i przyczepy.
Zdaniem przedstawicieli firmy, taki zestaw pozwala obniżyć zużycie paliwa i — co jest ostatnio modne — emisję spalin. Takie składy drogowe kursują między centrum przeładunkowym TNT Express dla krajów nordyckich w szwedzkim Helsingborg a niemieckim Puttgarden.
Jeden pociąg zastępuje wykorzystywane dotychczas trzy samochody ciężarowe. Poza redukcją kosztów pociągi drogowe umożliwiają lepszą alokację taboru i organizację pracy kierowców, którzy mogą… częściej wracać do domu. Dotychczas ciężarówki TNT z ładunkami do Norwegii i Szwecji pokonywały całą trasę z Arnhem (Holandia) i Hanoweru (Niemcy) do Helsingborg.
Pojazdy i kierowcy przeprawiali się promem w Puttgarden, a następnie kontynuowali 13-godzinną podróż na północ. Obecnie w Puttgarden następuje zamiana naczep i przyczep ze składów docierających z Helsingborg. Przed końcem dnia kierowcy wracają do bazy.