Z opublikowanych danych amerykańskiej Agencji ds. Handlu Międzynarodowego (International Trade Administration) wynika, że niemal ze wszystkich kluczowych regionów świata do USA przylatuje dziś mniej turystów niż rok temu. Zdaniem analityków Goldman Sachs jeśli ten trend się utrzyma, a bojkot amerykańskich produktów się nasili, amerykańska gospodarka może stracić nawet 0,3 proc. PKB w 2025 roku.
USA tracą zaufanie turystów z całego świata
W zestawieniu rok do roku największe spadki odnotowano wśród turystów z Kanady, Meksyku oraz Europy. W przypadku Kanady podróże lotnicze do USA spadły o ponad 10 proc., a Meksyk zaliczył jeszcze większy regres – aż o 20 proc. Sytuacja wygląda podobnie w przypadku Europy i Ameryki Południowej, gdzie ruch turystyczny w marcu był o kilkanaście procent niższy niż rok wcześniej.
Wśród turystów z Azji, którzy jeszcze niedawno należeli do najszybciej rosnącej grupy odwiedzających, również widać wyraźny spadek. Liczba przylotów z tego regionu znacząco zmalała w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Za tymi liczbami stoją konkretne przyczyny. Wzrost napięć geopolitycznych, doniesienia o problemach na amerykańskich lotniskach granicznych, czy retoryka polityczna wymierzona w zagranicznych partnerów sprawiają, że potencjalni turyści zaczynają wybierać inne kierunki.
W 2024 roku zagraniczni turyści wydali w Stanach Zjednoczonych rekordowe 254 mld USD – wynika z danych amerykańskiej agencji rządowej zajmującej się handlem międzynarodowym.
Jeszcze na początku marca prognozy wskazywały, że 2025 rok może przynieść równie dobry wynik jak rekordowy 2019, z około 77 milionami odwiedzających. Nastroje szybko jednak się pogorszyły, gdy w mediach zaczęły pojawiać się doniesienia o brutalnych zatrzymaniach na amerykańskich lotniskach — także wobec turystów z krajów takich jak Francja czy Niemcy.
Zły klimat wokół USA odstrasza podróżnych
Analitycy z agencji Bloomberg szacują, że tylko w handlu detalicznym zagrożone może być nawet 20 mld USD, które zagraniczni turyści co roku zostawiają w USA. Pierwsze oznaki spowolnienia już są widoczne – w marcu spadły ceny biletów lotniczych, hoteli i wynajmu samochodów, co może świadczyć o malejącym zainteresowaniu ze strony odwiedzających. Wszystko to dzieje się w wyjątkowo ważnym momencie – tuż przed sezonem wakacyjnym.
Rezerwacje lotów z Kanady do USA są o 70 proc. niższe niż rok wcześniej – wynika z danych OAG Aviation Worldwide. Z kolei w hotelach sieci Accor rezerwacje letnie dokonywane przez Europejczyków spadły o 25 proc. Szef firmy, Sébastien Bazin, wskazuje na „zły klimat medialny” wokół amerykańskich przejść granicznych.
– Zapowiedzi ceł i twardsza postawa wobec tradycyjnych sojuszników zaszkodziły globalnemu wizerunkowi USA – przyznają ekonomiści Goldman Sachs, Joseph Briggs i Megan Peters. Ich zdaniem to dodatkowy czynnik, który może sprawić, że wzrost amerykańskiego PKB w 2025 roku będzie poniżej oczekiwań.
Mimo niepokojących prognoz niektóre stany wciąż liczą na zagranicznych turystów. Przykładem jest Oregon, którego agencja turystyczna Travel Oregon nie zwalnia tempa i nadal promuje region za granicą. Jej przedstawiciele właśnie wrócili z konferencji w Vancouver, a w najbliższych tygodniach planują przyjąć gości z Wielkiej Brytanii, Indii i Brazylii, by zachęcić ich do współpracy i promocji stanu jako atrakcyjnego kierunku podróży.
Nadchodzące miesiące pokażą, czy Stanom Zjednoczonym uda się zatrzymać odpływ zagranicznych turystów, czy też trend okaże się trwały, a straty dla gospodarki jeszcze bardziej dotkliwe.