Deweloperzy potwierdzają, że coraz więcej cudzoziemców ze Wschodu kupuje nieruchomości nad Wisłą. Druga połowa roku może jednak zmienić ten trend.
Masowy napływ Ukraińców po wybuchu wojny za wschodnią granicą spowodował, że na polskim rynku najmu zaczęło brakować wolnych lokali. Sytuacja zaczęła się stabilizować w drugiej połowie 2022 r. W jego końcówce oraz na początku 2023 r. eksperci zapewniali już natomiast, że oferta się odbudowuje, a potencjalni lokatorzy mają w czym wybierać. W tym samym czasie biura sprzedaży deweloperów i pośredników zaczęło odwiedzać coraz więcej Ukraińców, który po kilku miesiącach spędzonych w Polsce zaczęli rozglądać się za mieszkaniem do zakupu.

Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w całym 2022 r. Ukraińcy nabyli w Polsce 365,7 tys. m kw. mieszkań i lokali użytkowych. To jedna trzecia całkowitej powierzchni nieruchomości kupionych przez cudzoziemców. Ukraińcy zdecydowanie wyprzedzili kolejnych na liście Niemców i Białorusinów, którzy nabyli, odpowiednio, 107,1 i 77,4 tys. m kw. nieruchomości.
Jak podaje Urząd do Spraw Cudzoziemców, 21 proc. Ukraińców osiedla się na Mazowszu, po 11 proc. – na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce, 10 proc. wybiera Małopolskę, a 9 proc. – Śląsk.
Coraz większy ruch na rynku pierwotnym
Deweloperzy przyznają, że popyt na mieszkania cały czas rośnie.
– Cudzoziemcy, głównie obywatele Ukrainy, stanowią coraz większy odsetek naszych klientów. Po roku od przybycia do Polski wielu z nich podjęło decyzję o dłuższym pobycie w naszym kraju i chcieliby mieć własne lokum. Obecnie Ukraińcy kupują około 20-30 proc. sprzedawanych przez nas mieszkań. Najczęściej szukają nieruchomości dla rodzin, a więc dwu- i trzypokojowych, choć zdarzają się też klienci zainteresowani dużymi apartamentami – mówi Eyal Keltsh, prezes Grupy Robyg.
W przypadku Ronsona Ukraińcy stanowią 15-20 proc. nabywców mieszkań i w 2022 r. odpowiadali za ok. 10-12 proc. przychodu spółki.
– Liczba klientów z Ukrainy podwoiła się w ostatnim roku. Ok. 60-70 proc. finansowało zakup mieszkania gotówką. W takich przypadkach były to zwykle zakupy o charakterze inwestycyjnym. Klienci gotówkowi wybierają małe metraże, najchętniej w inwestycjach z segmentu popularnego. Pozostała grupa wspierała zakup kredytem i kupowała mieszkania nazywane przez nas rodzinnymi, o większej powierzchni, ok. 60-70 m kw. – mówi Andrzej Gutowski, wiceprezes Ronsona.
Ukraińcy coraz chętniej odwiedzają również biura sprzedaży Develii.
– Udział nabywców spoza Polski rośnie. W poprzednich latach około 2-4 proc. kupujących mieszkania z naszej oferty stanowili cudzoziemcy, w 2022 r. odsetek ten wzrósł do 6 proc., z czego połowa to obywatele Ukrainy. Kolejną najbardziej aktywną grupą są Białorusini. Osoby z zagranicy nabywają mieszkania głównie dla własnych celów mieszkaniowych o różnym metrażu, od mniejszych lokali dwupokojowych po duże apartamenty – mówi Tomasz Kaleta, dyrektor departamentu sprzedaży w spółce Develia.
Atal notuje największe zainteresowanie Ukraińców we Wrocławiu.
– W wybranych miesiącach zawierają nawet 10 proc. umów. W innych miastach mają jednocyfrowy udział w całościowej liczbie transakcji. Są to często transakcje gotówkowe, chociaż niejednokrotnie zakup wspierany jest kredytem hipotecznym. Wybierają najczęściej mieszkania dwu- lub trzypokojowe na własne cele mieszkaniowe, nie są to zakupy inwestycyjne. Nie prowadzimy jednak statystyk w tym zakresie i nie zbieramy takich danych. Staramy się pomóc w kwestiach formalnych, zgadzaliśmy się na ewentualne wydłużenia umów poza standardowe terminy czy też rozbicie wpłat. Strony internetowe naszych inwestycji są przetłumaczone na język ukraiński, katalogi na wydarzenia typu: targi, dni otwarte również były dostępne w kilku językach, w tym ukraińskim. W firmie pracują też osoby posługujące się językiem ukraińskim – mówi Zbigniew Juroszek, prezes Atalu.
Przyszłość może być trudniejsza
Choć zainteresowanie Ukraińców polskimi mieszkaniami rośnie, eksperci twierdzą, że kolejne miesiące mogą je nieco wyhamować.
– Sytuacja w Polsce się poprawia: rośnie zdolność kredytowa, spada inflacja, a od lipca rusza program Pierwsze mieszkanie. To spowoduje najprawdopodobniej wzrost cen mieszkań, a wielu Ukraińców korzysta z oszczędności. Wyższa cena to utrudniony dostęp. Trzeba jeszcze trochę poczekać, by móc w pełni ocenić sytuację – mówi Bartłomiej Baranowski, analityk rynku nieruchomości w Domiporta.pl
© ℗