"Umowa z Polską daje jej miliony dolarów pomocy wojskowej, podsyca paranoję Rosji i zmniejsza bezpieczeństwo Ameryki. To zła polityka. Rakiety przechwytujące (element tarczy planowany w Polsce - PAP) nie działają, a Iran nie ma rakiet, które sięgnęłyby Europy, nie mówiąc o USA" - pisze Joe Cirincione na łamach lewicowego "Huffington Post".
Autor artykułu oskarża amerykańskich zwolenników obrony antyrakietowej w Europie Środkowowschodniej, że byli "nieszczerzy", gdy podkreślali stale, że nie zagraża ona Rosji, skoro obecnie podaje się rosyjską inwazję Gruzji jako jeden z argumentów uzasadniających potrzebę baz antyrakietowych w Polsce i Czechach.
Cirincione przytacza tu m.in. wypowiedź głównego doradcy republikańskiego kandydata na prezydenta Johna McCaina, Randy'ego Scheunemana, który oświadczył, że bazy te są niezbędne, aby dać odpór Rosji.
"Obiekcje Rosji przeciw tym bazom nigdy nie były oparte na niczym więcej jak próbach określenia sfer wpływów w Europie i na terytoriach obecnych członków NATO. Senator McCain uważa, że nie jest to do przyjęcia" - powiedział Scheuneman w wywiadzie dla periodyku "Congressional Quartely".
"W proponowanym umieszczeniu bazy obrony rakietowej w Polsce nie chodzi o obronę demokracji w Gruzji. Czy porozumienie z Polską przekona Rosję do ustępstw? Trudno tego oczekiwać" - pisze Cirincione.
Chwali on zdominowany przez Demokratów Kongres, że wstrzymał administracji fundusze na budowę tarczy w Polsce, dopóki dalsze testy nie wykażą, że system jest skuteczny, i dopóki parlamenty Polski i Czech nie ratyfikują odpowiednich porozumień z USA.
Tomasz Zalewski (PAP)