Stopa bezrobocia w USA może sięgnąć w tym roku 9,4 proc. i pozostanie na tak wysokim poziomie co najmniej do 2011 r. — prognozują analitycy.
— Nawet jeśli sytuacja przestanie być apokaliptyczna, nie oznacza to, że bezrobocie spadnie — twierdzi Michael Fenoli, ekonomista JP Morgan Chase Co.
Odmiennego zdania jest prezydent Barack Obama, który twierdzi, że w 2010 r. bezrobocie spadnie do 7,9 proc.
W lutym stopa bezrobocia w USA wyniosła 8,1 proc., czyli najwięcej od 1983 r. Oznacza to, że pracodawcy zwolnili 651 tys. osób. Od grudnia 2007 r. gospodarka straciła 4,4 mln miejsc pracy.